Absolutorium

Absolutorium

Rada Miejska Jeleniej Góry ma podjąć na swoim II posiedzeniu XLV sesji w dniu 27 kwietnia bieżącego roku uchwałę w sprawie zatwierdzenia sprawozdania Prezydenta Miasta z wykonania budżetu miasta za rok 2005. Budżet miasta Jeleniej Góry był w ubiegłym roku kilkanaście razy korygowany; poprawki naniesiono nawet na ostatnim posiedzeniu w dniu 29.12.2005 r. Nikt nie ma wątpliwości, że wobec takich ekwilibrystycznych zabiegów słupki muszą się zgadzać. Regionalna Izba Obrachunkowa i „swojska” Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej Jeleniej Góry nie mogły się do niczego przyczepić. Absolutorium jednak polega na zatwierdzeniu, w tym przypadku przez Radę Miejską Jeleniej Góry, sprawozdania z działalności finansowej organu wykonawczego (tu Prezydenta Miasta Jeleniej Góry) i uznania jej za prawidłową. Oznacza to ni mniej ni więcej, jak to, że radni mają suwerennie ocenić czy Prezydent Miasta Jeleniej Góry Józef Kusiak działalność finansową gminy Jelenia Góra prowadził w sposób rzetelny, obiektywny, sprawiedliwy i merytorycznie uzasadniony. Ci, którzy byli przeciw temu budżetowi podczas jego uchwalania, mogą ponownie wyrazić swoje wotum separatum.

Pod koniec ubiegłego roku otrzymałem od Prezydenta Miasta Jeleniej Góry odpowiedź na moje interpelacje, w której Pan Józef Kusiak zapewniał mnie, że remont ulicy Działkowicza zostanie zakończony do końca października 2005 r., a budowa drogi łączącej dwa odcinki ulicy Paderewskiego zostanie zrealizowana do końca listopada roku 2005. Obie inwestycje do dziś nie zostały ukończone (notabene przez Kółko Rolnicze w Siedlęcinie, w której pełnomocnikiem ds. działalności gospodarczej jest radny Andrzej Grochala) i nie dlatego, że zima inwestora zaskoczyła, tylko dlatego, że firma wkroczyła na place budowy ze znacznym opóźnieniem niż to deklarowano. Pieniądze na te cele, jak wynika z pism i wyjaśnień Prezydenta Kusiaka były przewidziane w ubiegłorocznym budżecie. Ulice nasze są nadal i ponownie dziurawe. Jest to jeden z wielu zapewne powodów, aby głosować przeciw absolutorium dla Prezydenta Miasta Jeleniej Góry Józefa Kusiaka.

Absolutorium jeżeli przejdzie, to głosami Klubu Radnych SLD, Klubu Radnych Zofii Czernow i co najmniej jeszcze jednego Józefa. Może też pomóc „nieprzewidziana” absencja jednego z radnych „niezależnych”. Radni ci jednak nie będą głosować za przyjęciem sprawozdania z działalności finansowej Prezydenta Miasta Jeleniej Góry w 2005 roku, tylko za absolutorium dla kolegi Józefa Kusiaka, czyli za sobą. Za swoją dotychczasową pozycją i ewentualną przyszłością. Podziękują w ten sposób swojemu Panu i Władcy za synekury. Za dodatki funkcyjne, za profity w komisjach Rady i innych komisjach „społecznych”. Za zwolnienia od podatku od nieruchomości dla dobrze prosperującej firmy rodzinnej radnego, za chwilowy przynajmniej etat dla innego syna radnego w jednym z zakładów budżetowych, za stały dochód z budżetu gminy przy wiecznych remontach dziurawych jak ser szwajcarski jeleniogórskich ulicach i za korzystną zamianę gruntów – przy czym nie chodzi tu o działki POD. Za byłą i obecną pozycję w Oświacie, za funkcję wiceprezydenta Euroregionu Nysa, za to że miasto doposażyło Szkołę Podstawową nr 13, w której wicedyrektorem jest żona jednego z radnych w nowoczesny sprzęt komputerowy. Głosować za absolutorium mogą ci, którzy uprawiali stale apologię władzy w różnych komisjach kontrolnych i którzy „kroili” pośrednio lokatorów mieszkań Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na zawyżonych rachunkach za wodę. Głosować mogą syci kuratorzy sądowi i radni, którzy mają satysfakcję, że żony ich są ławnikami sądowymi, czy naczelnikami wydziałów Urzędu Miasta Jeleniej Góry. Głosować za absolutorium na pewno będą prezesi i członkowie rad nadzorczych spółek skarbu państwa, chyba, że się nawrócą. Głosować „ZA” – będą wdzięczni Prezydentowi Miasta Jeleniej Góry i szefowi lokalnych struktur SLD Józefowi Kusiakowi za miejsce na byłej i przyszłej być może liście wyborczej. Za perspektywę miękkiego lądowania jak skończy się kadencja na jakimś stołku w gminnej spółce i w końcu, co starsi, za sprężystą trampolinę (przykładem były radny Stanisław Dziedzic) do spokojnej, ciepłej emeryturki.

Każdy radny niezależny, wolny od zobowiązań, zagłosuje przeciw „absolutorium”. Nie wierzę, że w roku wyborczym, niektórzy radni przyznają się do tego, że walczyli o swoją pozycję, a nie służyli wyborcom i dbali o interes mieszkańców Jeleniej Góry. A interesem mieszkańców Jeleniej Góry jest to, aby finanse gminne szły na równomierny rozwój wszystkich wyborców, a nie tylko tych, którzy wygrali bierne prawo wyborcze. Ja nie mam żadnych skrupułów. Na sesji Rady Miejskiej Jeleniej Góry w dniu 27 kwietnia 2006 r. będę ubrany na czarno. Mam takie dziwne przeczucie, że będzie to drugi historyczny dzień jeleniogórskiego samorządu, po referendum 26.03.2000 r. Tym razem będzie to „pogrzeb” Józefa Kusiaka. Od następnego dnia będę chodził chyba ubrany na jasno. Któż bowiem wyłamie się, przyznając że przed przystąpieniem do wykonywania mandatu radnego mamrotał pod nosem: „Wierny Kusiakowi i prawu partii, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować wygodnie, pobieżnie i chciwie, mając na względzie dobro mojej rodziny i jej następców”?

Grzegorz Niedźwiecki – radny Jeleniej Góry

lew1@poczta.fm