Samoobrona wczoraj i dziś

Samoobrona wczoraj i dziś

 

Dawno, dawno temu, Roku Pańskiego 2002, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, kiedy szefem jeleniogórskich struktur partii Leppera był Grzegorz Niedźwiecki, autor niniejszej bajki, Samoobrona wystawiła komplet – 46 kandydatów na radnych miejskich.

Obecny „lider” SO Ryszard Gronowski wystawił zaledwie 26 kandydatów, przy czym tylko w swoim okręgu wpisał na listę o trzy osoby więcej niż przypadająca liczba mandatów. „Strateg” ten, najwyraźniej liczył na to, że w pierwszej kolejności on sam na plecach Leppera dostanie się do samorządu. Oczywiście się przeliczył, bo byli lepsi od niego nawet na jego liście.

W roku 2002, przed wyborami samorządowymi, notowania Samoobrony były na poziomie 3-4%, przed obecnymi wyborami dawano jej dwukrotnie wyższe.

Wówczas na KW Samoobronę oddano 2523 ważne głosy, co stanowiło 11,5% ogólnej liczby biorących udział w głosowaniu. To pozwoliło wprowadzić niżej podpisanemu trzech radnych do lokalnego samorządu. Rada Miejska Jeleniej Góry liczy sobie 23 radnych. Tylko z winy obecnych posłów Samoobrony, liderów struktur dolnośląskich partii, nie było klubu radnych Samoobrony RP w Radzie Miejskiej Jeleniej Góry. Bossowie najwyraźniej bali się silnej wewnętrznej konkurencji i mianowali na rezydenta partii w Jeleniej Górze „eunucha” Ryszarda G.

W tych wyborach samorządowych Samoobrona uzyskała wynik na poziomie 1,26% (357 głosów). Ryszard Gronowski nie wprowadził ani jednego radnego. Nie dość tego, „polityk” ten podpisał umowę blokującą listy wyborcze ze słabeuszami (w tym ze Stronnictwem Demokratycznym, które zarejestrowało tylko 6 kandydatów w jednym okręgu wyborczym) podnosząc sobie próg wyborczy do 10%. Razem we trójkę z LPR otrzymali 2,93% poparcia.

Grzegorz Niedźwiecki w wyborach na prezydenta miasta Jeleniej Góry otrzymał cztery lata temu 2578 głosów i był bliski pokonania byłej prezydent miasta Zofii Czernow.

Ryszard Gronowski dostał dzisiaj 323 głosy (1,1%), tj. siódmy wynik wśród ośmiu kandydatów. Na radnego G.N. otrzymał 283 ujawnione głosy, R.G. dostał aż 28 głosów i nie był wcale jak już wspomniałem asem na swojej liście.

O ile powszechnie znane już są przyczyny spadku popularności Samoobrony w kraju (zejście z kursu blokad, populizmu, wyrzucanie aktywnych działaczy, rozbicia wewnętrzne partii, wodzowskie dyktaty, przestawienie się liderów na salonowy styl rządzenia, zauważalna choroba stanowisk), o tyle dwukrotnie niższy wynik wyborów w gminie Jelenia Góra w stosunku do średniej krajowej (3,57%) ma dodatkowe podłoże. W 2002 roku ówczesny lider Samoobrony osobiście jeździł do Wałbrzycha i za Oleśnicę po kilkadziesiąt tysięcy gazet Samoobrony, plakaty i ulotki wyborcze. Cały sztab wyborczy zaangażowany był w ich kolportaż i rozklejanie. Prowadzone były szkolenia członków komisji obwodowych i oceniane były programy wyborcze kandydatów. W tym roku nie było w mieście widać ani jednego plakatu z logo Samoobrony, po prostu zero kampanii wyborczej.

Zestawienie to podałem ku rozwadze wszystkich liderów partii, aby się zastanowili jakich odpowiedzialnych i zaangażowanych ideologicznie ludzi (czytaj: egoistów) namaszczają w terenach. Wnioski nasuwają się same dlaczego również PiS ma coraz słabsze wyniki. Nie wie wierchuszka co robi podnóżka. Ślizga się maluszka na grzbiecie wierchuszki.

Podobnie LPR i inne partie mieniące się obywatelskimi, które jawnie kontestowały  osobę Niedźwieckiego, ale wystawiały na pierwszych miejscach do samorządu ludzi, którzy zaistnieli dzięki Niedźwieckiemu. Których Niedźwiecki bezpośrednio, lub członków ich rodzin, zrobił ławnikami sądowymi i którzy na dorobku Niedźwieckiego chcą dalej robić kariery. Którzy nie płacili składek członkowskich w Ruchu Ochrony Praw Obywatelskich, nie pełnili dyżurów w jego stowarzyszeniu i którzy robili łaskę, że podpiszą sprawozdanie finansowe z działalności w pełni finansowanej przez Niedźwieckiego (pytając: a co ja z tego będę miał?), ale ochoczo teraz przypisują sobie zasługi i dorobek w nie swoim pomaganiu pokrzywdzonym i potrzebującym mieszkańcom.

I jeszcze jedno. Widząc co się dzieje z, Samoobrony organizator referendum gminnego z 2000 roku, w którym „zagonił” do urn przeszło 9 tys. mieszkańców (około 13% ogólnej liczby uprawnionych do głosowania), odszedł jak partia była na szczycie. Gardzi zawsze takimi ludźmi, którzy zachowują się często jak szczury uciekające, czy to przez lewą czy to przez prawą burtę, z tonącego okrętu. Na miejscu każdego kapitana zwycięskiej jednostki nie rzuciłby takim szczurom koła ratunkowego.

Morał z tej bajki jest prosty: Moralistów było wielu…

Grzegorz Niedźwiecki

3 komentarze do “Samoobrona wczoraj i dziś”

  1. „wystawiały na pierwszych miejscach do samorządu ludzi, którzy zaistnieli dzięki Niedźwieckiemu”Ile osób ma Pan na myśli używając liczby mnogiej? Czy jedną?

  2. Puste moralizatrostwo. To było kiedyś. Teraz partie „prawicowe” z rządzącą na czele tak „nagrabiły sobie” tymi pustymi zadęciami, polowaniem na czarownice i czczymi obiecankami, tak zniesmaczyły wyborców tą farsą koalicyjną, że NAWET poparcie p. Socjologa z referencjami z parafii nie pomogłoby Samoobronie.

  3. Ryszard Gronowski (ksywa śmierdzące skarpetki) pracuje teraz w KRUS w Szklarskiej Porębie. Chłopak wesoły, bez wykształcenia, bez wiedzy, ale za to wioskowy wędrzec.

Możliwość komentowania została wyłączona.