Grill to jest to…

   

Grill to jest to

A ja dzisiaj idę sobie na grilla. W końcu niedziela. Oczywiście msza św. obowiązkowa, ale to już prawdziwa tradycja, z dziada pradziada. I wychowawcza dla dzieci. A w polityce, to same brudy. Otwierają dzieci Internet, a tu ktoś im przesyła zdjęcie z przyrodzeniem jakiegoś Topolanka. A fuj! Dostaną się tacy na salony i potem wariują z nadmiaru gotówki. Ale najpierw to szczytne hasła głoszą, humanitarne idee, cuda obiecują.

Dziś są wybory do europarlamentu, dodatkowego przytułku dla „cyganów”. Darmozjadów i nierobów. Nie wolno prowadzić kampanii wyborczej. Niby cisza, ale jak za komuny pouczają ludzi na każdym kroku gdzie postawić krzyżyk żeby głos był ważny. Zależy im na legalizacji „miar i wag”. Skoro można pompować frekwencję, to można też prowadzić akcję „żółwik” legalnie.

Zamiast znieść senat w Polsce, to wyciągają jeszcze pieniądze biednych podatników na utrzymanie trzeciego sektora dla klienteli władzy. Tak jakby nie wystarczył im sejm. Rach, ciach, uchwalić ustawę i krótko do roboty. Dać im po 1500 zł diety, hotel w baraku z Toj-Toj, zwrot kosztów biletu drugiej klasy – to byśmy zobaczyli ilu „wolontariuszy” mamy w Polsce.

Ale ci ludzie głupi. Dwa tysiące lat minęło od śmierci Chrystusa, a oni jeszcze w cuda wierzą. Dziewczyny, co pracujecie za jałmużnę w niemieckich fabrykach, gdzie nie ma mowy o związkach zawodowych nie bądźcie głupie. Idźcie na spacer tam, gdzie nie ma opłaty klimatycznej Kasjerki z hipermarketów nie bądźcie głupie – idźcie na kawę do teściowej. Bezrobotni nie bądźcie głupi, zagrajcie lepiej z dziećmi w chińczyka lub warcaby. Nie bierzcie winy za kryzysy na siebie. Ja już na nich wszystkich dawno krzyżyk postawiłem…

socjolog