WOŚP – dobrodziejstwo czy hańba?

 

WOŚP – dobrodziejstwo czy hańba?

Za „komuny” mieliśmy czyny społeczne. I te obecnie są tematem do kpin dla „reformatorów” ustroju. Tamte wychowanie obywatelskie było ponoć przyczynkiem do wstydu dla socjalistów. Te dzisiejsze manipulacje szarą masą są szczytne i chlubne. Ciekawe dlaczego? Czym różnią się dzisiejsze akcje wolontariackie od dawnych „komunistycznych”? Ano przeanalizujmy to.

Dawniej nikt się na czynach społecznych nie dorabiał. Nie było praktycznie wysoko płatnych pośredników. Akcje tamte miały z pewnością charakter wychowawczy i aspekt moralny. Piękniały osiedla i miasta, rosła duma obywatelska.

Dziś do wyręczania państwa z jego konstytucyjnych obowiązków tworzy się wszelkiego rodzaju fundacje, w których prezesi opływają w dostatek po akcjach biedoty i dzieci. Czy to nie jest jawna kpina z obywateli? Czy to nie jest złodziejstwo w biały dzień?

Kiedyś nie było tylu bezdomnych, bezrobotnych i umierających z wyziębienia choć była bieda. Bieda była stosunkowo równa dla wszystkich, a w każdym bądź razie nie było kominowych płac dla prominentów (czytaj oszustów politycznych) i spekulantów gospodarczych. Szarlatanów.

Dziś mamy straszne rozwarstwienie społeczne – na pospólstwo i baronów, którzy manipulują hasłem „wolnego rynku”. Teki prezydent czy komisarz Unii Europejskiej zarabiają po 25000 euro na miesiąc żywej gotówki do łapy. Spanie i podróże, nie mówiąc o wyżerce mają za darmo, ale oni tak jak polski premier mogą ewentualnie ofiarować chorym dzieciom zużyte bombki choinkowe – wątpię czy prywatnego chowu.

Najbardziej czuli na biedę i ubóstwo są sami biedni i chorzy ludzie. I o taki stan rzeczy najlepiej troszczą się politycy. Im więcej biedy i bezrobocia, tym większe pole do popisu jest i grabieży. Parlamentarzyści (czytaj złodzieje), którzy dopuszczają się afer gospodarczych i spekulacji hazardowych robią kasę dodatkową na komisjach dla gawiedzie ogłupiałej. Kasę tą biorą z podatków ciężko pracujących obywateli.

Taki Szmajdziński nie zhańbi się zwykłą pracą, bo nie ma doświadczenia itd. więc czas na wejście na wyższy szczebel kariery politycznej (czytaj próżniaczej). Najciekawsze jest to, że ci którzy byli na świeczniku tamtej władzy są dziś również na świecznikach. Obalili ustrój mało osobowo deficytowy dla ustroju złodziejskiego mówiąc – mata coście chcieli.

Bandyci, bo jak nazwać tych, co dopuszczają do śmierci setek osób na ulicach, mają czelność jeszcze dalej manipulować motłochem i tworzyć grunt dla swojego obrastania w tłuszcz. Mają tzw. akty prawne, przyzwolenie społeczne (polikwidowali duże zakłady państwowe), telewizję i sondażownie.

Ja wiedząc, że dziś jest dzień Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, postanowiłem nie wychodzić z domu. Wyszła za to moja córka. Ba, wyszła na dodatek jako wolontariuszka z drużyny harcerskiej. Nie musiałem wychodzić, serduszek mam kilkadziesiąt, pooblepiane zabawki i szyby w drzwiach. Teściu jeszcze zabrał kilka dla sąsiada. Mam je za darmo, a córka załapała się jeszcze podczas akcji na jakieś „kutasiki” do jedzenia, czy coś takiego.

Córka uzbierała ponoć 3/4 puszki datków z partnerką, jaj koledzy odwiedzili ją wieczorem z ledwo dźwięczącą „puszką” – mówiąc, że mają same papierkowe banknoty. Załapali się w międzyczasie na pizzę i … Puszki nie są z metalu lecz z lichego papieru, który można łatwo rozkleić i zakleić.

Żyjemy w XXI wieku w środku Europy w kraju między morzem a górami z niezliczoną ilością bogactw naturalnych i niewykorzystanej energii od Boga. Żyjemy kilkadziesiąt lat bez wojny i mamy wciąż kryzysy i coraz większą biedę. Jednocześnie obok nas żyją bonzowie jeżdżący w spektakularnych limuzynach i mieszkający w pałacach bez uczciwej pracy. Gdyby zabrać im 1/2 zarobków, z których żyją ponad stan – to nie byłoby biedy, bezdomnych i umierających na ulicach. Ale po co? Lepiej straszyć naród świńską grypą, nie dać na leczenie chorym na raka itp. Naród głupi, niech płaci. Zwłaszcza ten biedny…

socjolog

 

 

Ps.

 

Dlaczegoś biedny? Boś głupi! Dlaczego głupi? Boś biedny!

Jakby rzetelnie policzyć rzeczywiste koszty nakładów na organizację tej wieloletniej komedii, zużycia państwowych mediów, koszty służb mundurowych w godzinach pracy nie tam gdzie ich ustawowy obowiązek (ich zaniedbań), produkcji gadżetów, transportu, PR itd., to by się okazało, że jedynym zyskiem jest odroczenie egzekucji krwiopijców i propaganda sukcesu. Gdyby nie było tej szopki, to by się szybko znalazły pieniądze na szpitale. Wampiry winne tragedii milionów Polaków zamiast gnić w więzieniach spijają śmietankę z kolejnego wyrolowania narodu niczym chińscy decydenci. A ty i tak będziesz płacił za leczenie. Wrzucenie jakiegokolwiek grosza do puszki pośredników reżimu jest dodatkową nieformalną składką na ZUS, której nie można nawet odliczyć z podatków. Ta wymieniona studnia bez dna w nagrodę wyliczy wam przez dziesięć lat taki kapitał początkowy, z którego nijak nie da się później wyżyć. O ile dożyjecie w ogóle emerytury. Dodatkowo to otwarta furtka i lep na różne przekręty dla maluczkich. Nie przykrywajcie niedoróbek złodziei, bo w ten sposób ich rozgrzeszacie i budujecie im wille na polankach! Tylko zwykły oszust i hochsztapler może powiedzieć, że akcje WOŚP uratowały ileś tam istnień ludzkich. Myślicie, że rząd mógłby sobie na to pozwolić i do tego dopuścić? Świecić najgorszą statystyką w europie? Nie bierzcie winy za „kryzysy” na siebie! Co innego dać bezpośrednio jakiemuś potrzebującemu. Ale co ja będę tutaj pisał. Polak głupi przed i jeszcze głupszy po szkodzie. Osobiście znam inne przypadki głupoty. W Jeleniej Górze kobiety pracujące w niemieckich obozach pracy przynoszą do domu detale i dorabiają normę, żeby czasem ich nie zwolniono z pracy. O zaśnieżonych w styczniu ulicach już nie wspominam. W Skandynawii nie ma korupcji i problemu służby zdrowia, a u nas z takim ciemnym narodem następne 60 lat będziemy płakać i płacić. Niech żyje psychologia tłumu! Polskie żebractwo zwycięża! Trzeba to zgłosić do księgi re
kordów Guinnessa;-)

A tak szczerze reasumując, to sam sobie odpowiedziałem tą analizą na tytułowe pytanie. Buntujemy się wewnątrz jak widzimy gdy cyganka wystawia swoje dziecko na ulicy na żebry po kromkę chleba, ale nic nie robimy. Nie jesteśmy cywilizowanym krajem. Gros wykształconych Polaków siedzi na zasiłku w Irlandii lub korzysta ze stołówki Brata Alberta. Polska to gorsza jeśli chodzi o prawa człowieka niż Chiny czy Korea Północna. Ktoś powinien dostać dożywocie za wykorzystywanie dzieci do ciężkiej pracy w zimie oraz narażanie na ryzyko utraty zdrowia i życia abym ja mógł się leczyć, a VIP-y łajdaczyć!