Sprawiedliwa zbrodnia

 

„Któregoś dnia bogacz widząc biedaka wręczył mu koszyk. Koszyk wypełniony śmieciami.. Biedak zabrał koszyk i odszedł. Następnego dnia bogacz zastał biedaka pod swoimi drzwiami. Biedak wręczył mu jego koszyk wypełniony kwiatami. Bogacz spytał go; Dlaczego dajesz mi kwiaty skoro ja ci dałem śmieci? Biedak odpowiedział; Każdy daje innym to co ma we własnym sercu. (…)”

Szanowni Państwo,

państwo w państwie zaplanowało głupa rżnąć merytorycznie, grać na zwłokę proceduralnie i zaraz po upływie 25 marca 2015 roku terminu odroczenia wykonania kary internować Grzegorza Niedźwieckiego na 180 dni. Mają władzę, media, nie będą się tłumaczyć z podstaw. Albo skłamią. Problem w tym, że Grzegorz Niedźwiecki wiedząc jak działa legalna mafia może upublicznić szczegóły zbrodni, kłamstw, bezczynności i nadużyć. Otóż to może być pierwszy jawny przykład bezpodstawnego aresztowania, a może i wykończenia człowieka w rzekomo demokratycznej Polsce. Przedstawię fundament parodii prawa.

Dnia 31 maja 2007 roku Mieczysław Ligęza, Dyrektor Firmy Motoryzacyjnej opla w Jeleniej Górze, a jednocześnie skarbnik Rotary Club w Jeleniej Górze, podpisał prywatny akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi Niedźwieckiemu oskarżonemu o przestępstwo z art. 212 § 1 i 2 kk. Zarzucił pozwanemu zniesławienie sp. „Ligęza” na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Jako dowód załączył własną notatkę napisaną w edytorze tekstu. Inne kłamstwa pominę.

Prezes SR zamiast skierować do umorzenia postępowanie z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia (art. 339 § 3 pkt 2) kpk), przekazał ją do rozpatrzenia Asesorowi Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosławowi Staszkiewiczowi, którą zarejestrowano pod sygnaturą akt II K 467/07.

Na pierwszym posiedzeniu sądu, w którym uczestniczył Grzegorz Niedźwiecki, dnia 15 października 2007 roku, oskarżony składając wyjaśnienia podał: „Nie przyznaję się do jego popełnienia. Ja wnoszę o oddalenie pozwu, albowiem kartkę, która zawiera wydruk z publikacji, mogę ja napisać w każdej chwili. To jest niepodpisane i nie wynika z tego, aby było gdziekolwiek opublikowane. Nie jest to wydruk z mojego bloga, który jest moim prywatnym pamiętnikiem, do którego dostęp ma nieliczna grupa osób. Ja uważam, że ta sprawa jest identyczna z rozstrzygnięciem zapadłym dziś w Warszawie w trybie wyborczym, dotyczącym spotu reklamowego partii politycznej. Ja wnoszę o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k.

Asesor Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze nie ustosunkował się do wniosku, zapisanego w protokole rozprawy głównej, nie zakończył sprawy na pierwszym posiedzeniu, tylko odroczył rozprawę do dnia 8 listopada 2007 roku. Zgodnie z art. 366. § 2. k.p.k. Przewodniczący powinien dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło na pierwszej rozprawie głównej. Asesor (obecnie SSr, awansowany za zasługi na Przewodniczącego Wydziału II Karnego) przeprowadził jednak siedem posiedzeń sądu w rok czasu, szukając z urzędu dowodów winy oskarżonego w sprawie prywatnej. Nie znalazł dowodów winy, nawet w archiwum portalu Onet, a mimo to wydał dnia 6 maja 2008 roku wyrok skazujący. Warto dodać, że oskarżyciel prywatny przed orzeczeniem wyroku odpowiedział na pytanie sędziego, że nie zamierza rościć żadnych nawiązek od oskarżonego, a Grzegorz Niedźwiecki po raz kolejny wniósł o uniewinnienia na podstawie art. 5 § 2 i 17 § 1 pkt 1) kpk. Protokół z tej rozprawy zaginął, choć trwała ona długo, z przerwami i pisał na niej protokolant.

*

O powodach niezłożenia w terminie apelacji, chytrym wydębieniu horrendalnych kosztów na Rotary Club w kapturowym procesie cywilnym, zamienieniu zaocznych 27.100 zł grzywien bogu ducha winnemu człowiekowi na 180 dni aresztu, gangsterskiej reketierce, ośmioletnim niewidzeniu karnego fałszu materialnego, proceduralnym utrwalaniu fałszu intelektualnego, kryciu przez układ zamknięty faktu spreparowanego dowodu i odmowy ścigania poświadczenia nieprawdy, o lekceważeniu faktów, o gumowych terminach, o nieprawdopodobnej przewlekłości postępowań, o błędach pisarskich i merytorycznych, odwracaniu kota ogonem, pomijaniu sensu stricte, oszukiwaniu ws doręczeń, kłamaniu o zapoznaniu się z aktami sprawy wiedząc, że kwitów na to nie ma, bezpodstawnym unikaniu kasacji, nierozpatrywaniu oszustw wyborczych świadczących na korzyść nomen omen oskarżonego, blokowaniu założenia koła Amnesty International Jelenia Góra Grzegorzowi Niedźwieckiemu, cenzurze w Wiadomościach24 i innych mediach, sterowaniu rozpatrzeniem wniosku o przywrócenie terminu do apelacji, o nie braniu pod uwagą wad materialnych „stróżów prawa” i przerzucaniu odpowiedzialności na laika manipulacjami formalnymi, o hamulcowych działaniach wykidajła PG Mirosława Chłopika, nieistniejącej organizacji Rzecznik Praw Obywatelskich, głupa rżnięciu z niezawisłością i właściwością miejscową, o metodzie wikłania jak największej rzeszy togowców do współudziału w zbrodni, o zasadach koneksji, o bezduszności cynicznych ludzi bezpieki, o stalinowskim barbarzyństwie, o zwierzęcym torturowaniu, o szczycie bezczelności, o zastraszaniu, o łamaniu wszelkich norm prawnych i zasad etycznych, o mentalności goebbelsowskiej, o przemocy wobec dzieci, o eksterminacji rodziny i niszczeniu państwa, o egzekucji za nic, o zbrodniach w majestacie prawa, o znieważaniu narodu polskiego i godności III władzy, o obłudnym oburzaniu się na słowa krytyki dając jawny przykład nawiązujący do najgorszych zwyczajów sądów politycznych sprzed 1989 roku, o patologii, o kompromitacji wymiaru sprawiedliwości, o prawdziwej profesji – w następnym odcinku. Będą szczegóły i nazwiska grubych ryb. Będą też kwiaty.

Grzegorz Niedźwiecki – Nil