Archiwum kategorii: Bez kategorii

Przedsądowe wezwanie do udzielania informacji publicznej

302002_0___5158_6167727a797761637a

Jelenia Góra, dnia 21 października 2016 r.

 5657_165162357176772_2892115792129234821_n

Demokracja i Sprawiedliwość

58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19

Tel./fax 0*75/6431774

Nr KRS 0000600596  REGON 363671575

 

 

Prezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Andrzej Żuk

Prezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Wojciech Damaszko

 

 

Przedsądowe wezwanie do udzielania informacji publicznej

 

A.0231-30/31/2015

Prezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Andrzej Żuk jest nieuczciwy. Ja nie pytam jako dziennikarz o zarzucany czyn, w rozumieniu kodeksu karnego, czyli zniesławienie (art. 212 § 2 k.k.), tylko o fakty, o zdarzenie faktyczne, o zaistniały stan rzeczy.

  • Czy w sprawie karnej Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze II K 467/07 zostało ustalone zdarzenie faktyczne, że Grzegorz Niedźwiecki w dniu 23 lutego 2007 r. zamieścił na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy”?
  • Jeżeli tak, to jaki dowód materialny o tym świadczy i czy był przedmiotem analizy?

Nie pytam o przemyślenia i o ocenę, o wykładnię prawa, o interpretację, nie wnoszę o wznowienie postępowania, tylko pytam o sferę faktów, o dowody, o prawdę materialną. O fakt główny. Nie interesuje mnie polemika (zeznania świadków), tylko dowody materialne, w oparciu o które zapadł wyrok karny w dniu 6 maja 2008 r. Nie są to pytania retoryczne, ani teza. Wnoszę o udostępnienie informacji, które są w zasobach organu, świadczące o ustaleniu zdarzenia faktycznego.

Wyrok w sprawie II K 467/07 nie daje na to odpowiedzi. Nie wiemy, czy ustalono zdarzenie faktyczne i czy udowodniono winę Grzegorzowi Niedźwieckiemu. Ten wyrok można przyłożyć każdemu mieszkańcowi Polski. Nie można mówić, że Grzegorz Niedźwiecki nie złożył wniosku o uzasadnienie i sam jest sobie winien. Sędzia musi wiarygodnie legitymizować wszelkie wyroki. Czy o skazaniu ma świadczyć domysł, domniemanie sędziego, czy fakt materialny fizycznego działania oskarżonego?

http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2015/04/2stachurski.pdf

http://absta.pl/agnieszka-pilch-kryteria-tosamoci-czynu.html

Nie można uciekać, że Grzegorz Niedźwiecki się nie odwołał i wyrok jest prawomocny więc należy go wykonać. A jeśli jest to wyrok dowolny, umyślny, arbitralny? Czy Sędzia może wszystko? Czy mamy się cieszyć, że nie ma dziś w Polsce wyroków kary śmierci? Mamy oczekiwać pomocy od innych wyalienowanych funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania? Grzegorz Niedźwiecki się nie odwołał od wyroku bez przyczyny, bo był teoretycznie banalny, usypiający. Poza tym na drugi dzień po wyroku, musiał wyjechać do pracy w Niemczech. Złożył wniosek o wznowienie postępowania karnego. Istnieje teoretycznie prawo do obrony na każdym etapie postępowania. Napisałem teoretycznie, bo jeśli sędziowie Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze poza rozprawą oddalą propter nova fikcją ustaleń (o tym poniżej), to jak można mówić o uczciwości. Jeżeli koteryjni sędziowie Sądu Apelacyjnego wyżej postawią nieznane domniemania sędziego Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosława Staszkiewicza od ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 r., to gdzie tu jest obiektywność, bezstronność, uczciwość i rzetelność.

Pozbawiono Grzegorza Niedźwieckiego nie tylko prawa do obrony, ale żelaznej zasady domniemania niewinności. To na oskarżycielu ciąży ciężar dowodu i to on ma obowiązek zdarzenie, fakt i winę udowodnić. Sędzia z kolei, ma obowiązek stosować pierwszeństwo zasady prawdy materialnej (wcześniej kontradyktoryjności), a nie szukać z urzędu dowodów winy oskarżonego na rzecz oskarżyciela prywatnego. Jak nie znalazł, to nie miał prawa skazać. Jeśli tak uczynił, to dokonał oszustwa sądowego, poświadczył nieprawdę. A że poświadczył i manipulował, stronniczo postępował, to świadczy fakt, że nie ustosunkował się do wniosku niesłusznie oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt. 1) k.p.k. (vide protokół RG z dnia 15 października 2017 r.). Zadajcie pytanie sędziemu czemu zmielił protokół ostatniej rozprawy głównej i po latach umieścił w aktach tylko skrót protokołu, bez ujęcia ostatniego słowa stron. Oczywiście znam odpowiedź. Jest niezawisły.

*

A-006.1-71/16

Prezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Wojciech Damaszko jest nieuczciwy. Ja nie pytam gdzie pan Prezes sobie dom wybudował i ile ma kochanek, tylko pytam o fakty w sprawie I C 1062/08. Nie polemizuję z zapadłym rozstrzygnięciem dnia 3 września 2008 r., tylko oczekuję udzielenia konkretnej informacji, która znajduje się w posiadaniu szefa Sądu i która jest wykorzystywana przez organ do realizowania powierzonych mu zadań. Pytam Prezesa w kontekście zaistniałych zdarzeń  o konkretne informacje i dowody:

  • Czy w sprawie cywilnej Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze I C 1062/08 zostało ustalone zdarzenie faktyczne, że Grzegorz Niedźwiecki w dniu 23 lutego 2007 r. zamieścił na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy”?
  • Jeżeli tak, to jaki dowód materialny o tym świadczy i czy był przedmiotem analizy?
  • Czy w sprawie cywilnej Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze I C 1062/08 zostało ustalone zdarzenie faktyczne, że Grzegorz Niedźwiecki w bliżej nieokreślonym czasie zamieścił na stronie internetowej WWW.jelonka.com artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy”?
  • Jeżeli tak, to jaki dowód materialny o tym świadczy i czy był przedmiotem analizy?
  • Czy wydawcy i administratorzy strony internetowej WWW.jelonka.com byli pozywani jako oskarżeni o naruszenie dóbr osobistych Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze w sprawie I C 1062/08 lub jako świadkowie?
  • Na jakiej podstawie (proszę o dokument) Sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Junona Gajewska wydała wyrok cywilny I C 1062/08 odbiegający od „ustaleń” wyroku karnego II K 467/07?
  • W oparciu o co Sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Junona Gajewska wydała wyrok cywilny I C 1062/08 bez podstawy prawnej?
  • Na jakich zbiorach zasad Sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Junona Gajewska wydała wyrok cywilny I C 1062/08 niejawnie, przy drzwiach zamkniętych, nie wtajemniczając oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego w przedmiot sprawy?
  • Czy w punkcie I. wyroku z dnia 3 września 2008 r., sygn. akt I C 1062/08, jest ujęte, że zobowiązanie pozwanego Grzegorza Niedźwieckiego do zamieszczenia w mediach przeprosin jest czynnością niezastępowalną?

Nie są to pytania retoryczne, ani tezy. Nie chodzi mi o wykładnię prawa, tylko o informację konkretną w przedmiocie sprawy, którą rozpatrywał Sąd Okręgowy. Wyrok cywilny SO z dnia 3 września 2008 r., sygn. akt I C 1062/08 nie ma podstawy prawnej, ale wiadomym jest, że zapadł w oparciu o wyrok karny SR z dnia 6 maja 2008 r., sygn. akt II K 467/07. Domniemać można, że chodzi o art. 11 k.p.c. Wyrok prawomocny i skazujący wydany w karnym ma moc wiążącą (prejudycjalną) w postępowaniu cywilnym. Inne, tzw. uboczne ustalenia faktyczne zawarte w uzasadnieniu wyroku karnego nie są dla sądu wiążące. Wpływ postępowania karnego na postępowanie cywilne może być również ograniczony do sytuacji stanowiących podstawę wznowienia postępowania cywilnego z przyczyn restytucyjnych (art. 403 § 2 k.p.c.). Istota związania sądu cywilnego prawomocnym wyrokiem karnym skazującym polega na niedopuszczalności dokonywania przez sąd odmiennych ustaleń niż dokonane w wyroku karnym.

Wyrok cywilny z dnia 3 września 2008 r. w sprawie I C 1062/08 zapadł na zasadzie tak zwanej fikcji doręczeń. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze ma taką wiedzę (IV Uo 10/10), że w trakcie procesu Grzegorz Niedźwiecki przebywał w miejscowości Vlotho w Niemczech, gdzie wykonywał legalną pracę, nie spodziewając się żadnego postępowania (tu jest odpowiedź, dlaczego zmielono ostatni protokół rozprawy głównej II K 467/07, gdzie oskarżyciel zapewniał, że nie będzie rościł żadnych nawiązek).

Grzegorz Niedźwiecki nie mógł składać apelacji od wyroku I C 1062/08 skoro dowiedział się o nim już dawno po uprawomocnieniu, dopiero po dwóch latach.

  • Czy te dwa oczywiste fakty, że wyrok cywilny I C 1062/08 wykraczał poza ramy wyroku karnego II K 467/07 i że zapadł bez wiedzy oraz świadomości oskarżonego, bez możliwości czynnego uczestniczenia w procesie, nie są podstawą do wznowienia postępowania cywilnego z urzędu lub na wniosek niesłusznie skazanego?

Szanowni panowie Prezesi. Sędzia jest funkcjonariuszem publicznym. Jest reprezentantem narodu i ma mu służyć. Ma być krystalicznie czysty i wiarygodny. Obowiązuje go zbiór zasad etyki zawodowej oraz kierowanie się godnością i uczciwością. Jak to jest? Zwołujecie Nadzwyczajne Kongresy Sędziów Polskich w obronie demokracji, a stosujecie dyktat i tumiwisizm. Nie możecie traktować zwykłych ludzi jak równorzędnych partnerów w rozgrywkach prawnych. Grać z nimi w szachy proceduralne. Szary obywatel nie ma aplikacji i nie każdego stać na adwokata. Gdyby w Polsce nie obowiązywała sumienność, sprawiedliwość, bezstronność, godność, uczciwość i rzetelność, i gdyby dominowała wyższość prawa formalnego nad prawem materialnym, to byłaby fikcja prawa. Byłaby walka Dawida z Goliatem. Gdyby wystarczyło wydać wyrok skazujący i poczekać, aż się uprawomocni po pierwszej instancji, nie dając żadnej szansy do wzruszenia niezasadnego wyroku, to mielibyśmy za mało więzień w Polsce. Gdyby nie było realnego nadzoru nad sędziami, odpowiedzialności za błędy, to mielibyśmy zamordyzm (który zresztą mamy). Gdyby sędzia nie musiał w ogóle legitymizować wyroków i nie podlegał realnej kontroli, to mógłby wybiórczo skazywać wszystkich. Hurtowo dla zasady. Statystycznie spory procent by niedopełnił formalności odwoławczych i musiałby zapłacić. Jaką mamy gwarancję, że to nie jest państwo w państwie, skoro powszechność jest tylko na papierze. Dlaczego sędziowie burzą się przed upublicznianiem zeznań majątkowych. Może boją się że wyjdzie na jaw, że traktują ludzi jak niewolników, żeby sobie wille budować? Macie okazję to zdementować.

Sąd jest publiczny, powszechny. Ja nie oczekuję od panów Prezesów polemiki, dialogu na temat wątpliwości. Proszę te moje żale i oceny potraktować tylko jako dodatek do wniosku o udzielenie informacji publicznej. Nie oczekuję takiego samego elaboratu i wykładni prawa. Żądam udzielenia tylko odpowiedzi na wskazane wyżej konkretne pytania. Żądam udzielenia prostych informacji, czy można skazać na domniemaniach, czy też za ustalony fakt zdarzenia przestępnego i udowodnienie winy oskarżonemu w tym zdarzeniu? Proszę udowodnić, że nie obowiązują w Polsce standardy stalinowskie. Ja nie zadaję te pytania w swoim imieniu. „Moja” sprawa jest tylko przykładem, na którym można się konkretnie oprzeć. Ja zadaję te pytania jako dziennikarz, jako członek wspólnoty, jako czynnik społeczny, prezes organizacji walczącej o prawa człowieka. Zadaję te pytania dla dobra ogółu. Mnie możecie zabić jak Karl Fritzsch Maksymiliana Marie Kolbe. Chcę jednak przed śmiercią się dowiedzieć na tym przykładzie gdzie się zaczynają, a gdzie kończą prawa człowieka w Polsce. Proszę społeczeństwu odpowiedzieć:

  • Czym się różnił wyrok Marii Gurowskiej Sand na generale Auguście Emilu Fieldorfie od wyroku Jarosława Staszkiewicza na Grzegorzu Niedźwieckim?

Nie chodzi tu o skalę wyroku tylko o zasadność. Czy można wydać w Polsce wyrok skazujący bez przyczyny? Jeżeli nie, to żądam wykazania faktu głównego zasadności skazania mnie w dniu 6 maja 2008 r. Są to informacje publiczne, bo ja nie mam nic do ukrycia. Panowie Prezesi społeczeństwu pomogą, bo są autorytetami sprawiedliwości. Jeżeli nie, to będzie ciążył na nich jednak zarzut współudziału w przestępstwach stalinowskich.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

Prezes Demokracji i Sprawiedliwość

Dziennikarz Ośrodka Informacji DiS

Grzegorz Ni(l)edźwiecki

 

 

Ps.

Załączam przypis dialogu jaki prowadzę z innymi instytucjami. Będę was dręczył i szkolił się tak długo, aż zaczniecie mówić ludzkim głosem. Aż nabierzecie pokory i wyjaśnicie to.

„Piszą Państwo, że informacja publiczna może odnosić się jedynie do określonych faktów, a w konsekwencji wnioskiem może być objęte pytanie o stan określonych zjawisk na dzień udzielenia odpowiedzi. Twierdzenie, że informacją publiczną nie może być żądanie informacji o powszechnie obowiązującym prawie jest zdaniem nielogicznym, wykluczającym się. Skoro powszechnie obowiązującym prawie, to publicznym, a nie tajnym.

Zapytanie publiczne o treści „Czy można wydać wyrok skazujący bez ustalenia zdarzenia faktycznego, w związku z którym rzekomo dopuszczono się zarzucanego czynu przestępnego? Czy można wydać w Polsce wyrok skazujący bez przyczyny?” – stanowi informację publiczną.

My nie oczekujemy wykładni prawa, tylko konkretnego przepisu powszechnie obowiązującego prawa, stwierdzającego fakt. Na to zapytanie publiczne jest prosta odpowiedź. Prawda lub fałsz. Akceptacja lub zaprzeczenie. Żądamy udzielenia informacji jaki przepis obowiązującego prawa stanowi o możliwości skazania za NIC.

Jako dziennikarz mam prawo otrzymać jasną odpowiedź od organów ścigania, czy można wydać wyrok skazujący w Polsce za kradzież samochodu nissan Note o nr rejestracyjnym DJ57825 z garażu przy ul. Działkowicza 19 w Jeleniej Górze, gdy policja ustali, że samochód nissan Note o numerze rejestracyjnym DJ57825 stoi w garażu przy ul. Działkowicza 19 w Jeleniej Górze?

Czy można wydać wyrok skazujący w Polsce za kradzież samochodu nissan Note o nr rejestracyjnym DJ57825 z garażu przy ul. Działkowicza 19 w Jeleniej Górze, gdy policja nie ustali takiego zdarzenia?

Ustalenie sprawcy to wtórny etap. Istotą jest fundament, przyczyna, zdarzenie faktyczne. Rzeczywisty stan rzeczy. Fakt główny. Warunek pierwotny.

TAK lub NIE.

Obywatele w demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej mają prawo pytać i mają prawo wiedzieć. Otrzymać konkretną informację publiczną będącą w zasobach organów państwa.

Dla rozjaśnienie przesyłam kopię pisma z prokuratury w Krakowie warunkującą ewentualne podjęcie dochodzenia w sprawie przestępstwa dopiero po określeniu przez zawiadamiającego czasu, miejsca jego popełnienia, osób podejrzanych oraz wskazania dowodów w sprawie. Czyli żeby w ogóle ustalić zdarzenie faktyczne, to trzeba najpierw podać informacje identyfikujące zdarzenie. Pytanie jest krótkie, czy można wnieść akt oskarżenia i ewentualnie wydać wyrok skazujący, jeżeli nie dokona się w ogóle ustaleń zdarzenia faktycznego?

Prezes Demokracji i Sprawiedliwość

Dziennikarz Ośrodka Informacji DiS

Grzegorz Niedźwiecki, 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19

Oczywista prawda nie jest zniewagą

Prokuratura Rejonowa w Świdnicy (PR 3 Ds 158.2016)

za pośrednictwem

Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze

 

Oczywista prawda nie jest zniewagą

Co złego trzeba zrobić, żeby doświadczyć takich represji, cierpień i kim są funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości oraz organów ścigania? Oto analiza perfidnych oszustw i oczywistych faktów..

 

A.      Zdarzenie faktyczne – zamieszczenie przez Grzegorza Niedźwieckiego w dniu 23 lutego 2007 r. na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07).

B.      Zarzucany czyn – pomówienie Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze za pomocą środka masowego komunikowania o zachowania, które mogły poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej działalności.

Zdanie „A” jest racją zdania „B”, zaś zdanie „B” jest następstwem zdania „A” wtedy, gdy prawdziwość zdania „A” jest gwarancją prawdziwości zdania „B”.

Zarzucany czyn jest bezprzedmiotowy, chybiony, ponieważ nie zaistniało zdarzenie faktyczne. Nie ustalono takiego zdarzenia. Twierdzenia oskarżyciela nie zostały dowodowo potwierdzone. Sąd również nie zebrał i nie badał dowodów materialnych, mogących ustalić stan faktyczny zgodny z prawdą materialną. Żadna okoliczność potwierdzająca zdarzenie nie została udowodniona. Do zewnętrznego, nagannego zachowania oskarżonego nie doszło w rzeczywistości. Zeznania świadków nie mogły być podstawą konkretnych ustaleń. Podstawą częściowych ustaleń mogły być tylko zabezpieczone dowody materialne (protokół notariusza lub zabezpieczony dysk komputerowy przez policję) potwierdzające zdarzenie. Nie można stwierdzić oczywistych faktów historycznie, poszlakami. Materiał dowodowy nie pozwalał na skazanie Grzegorza Niedźwieckiego z art. 212 § 2 k.k. Skazanie było umyślne, dowolne i niezasadne. Patrz – kryterium zdarzenia faktycznego.

Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz nie dokonał ustaleń zdarzenia faktycznego, zignorował wniosek oskarżonego o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt. 1) k.p.k. i dokonał fałszu intelektualnego. Poświadczył świadomie dnia 6 maja 2008 r. nieprawdę w oparciu o fałsz materialny oskarżyciela, czyli stworzony przez Mieczysława Ligęzę dowód (k. 8 akt sprawy II K 467/07). Wszelkie próby wzruszenia oszustwa sądowego, (przywrócenia terminu do wniesienia apelacji, wznowienia postępowania karnego, wniesienia kasacji) kończyły się koteryjnym, niemerytorycznym, proceduralnym oddaleniem, odrzuceniem wniosków Grzegorza Niedźwieckiego przez korporację prawników w postępowaniach pozasądowych, niejawnych, zaocznych, poza rozprawą. Nie ma to nic wspólnego z faktami, prawdą materialną, etyką i prawami człowieka. Jest to koleżeńska akceptacja wyroku bez przyczyny, który był instrumentem do stworzenia sfingowanego procesu cywilnego I C 1062/08, a potem kapturowego zasądzania horrendalnych sankcji (siedem grzywien na łączną kwotę 27.100 zł, które zamieniono na 180 dni internowania). Dokonano tego z obrazą przepisów prawa materialnego używając reliktowego art. 1050 k.p.c. jako środka przymusu do wykonania czynności niezastępowalnej, zamiast umocować „wierzyciela” do wykonania przeprosin w mediach na koszt „dłużnika” w trybie art. 1049 k.p.c. Koszt przeprosin wynosiłby 481,16 zł, a nie 271.100 zł (pół roku więzienia) i dziesięcioletnie represje. Albo się chce załatwić sprawę, albo się chce stosować gestapowskie metody przymuszania do poświadczenia nieprawdy. Te prześladowania, represje, eksterminacja naszej rodziny, ograbianie z majątku, pozytywnych emocji, zdrowych więzi rodzinnych, prawa do pracy i ludzkiej egzystencji, zaspokojenia podstawowych potrzeb dzieciom trwają nadal. W tym pokłosiu ma swój udział Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze i Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, więc nie ma prawa przesłuchiwać mnie w sprawie „publicznego znieważenia funkcjonariuszy przez mojego męża”. Umarzając arbitralnie dochodzenia i odmawiając wszczęcia śledztwa tuszowały przestępstwa fałszu materialnego i fałszu intelektualnego. Tak nie postępują organy ścigania, funkcjonariusze demokratycznego państwa. Takich tortur, takiego wykluczenia społecznego jakie nam się serwuje nie doświadczyła moja teściowa od faszystów hitlerowskich w czasie drugiej wojny światowej.

Koteryjne prokuratury tradycyjnie umarzały dochodzenia lub odmawiały wszczęcia śledztwa w sprawie ewidentnego stworzenia fałszywego dowodu (k. 8 akt sprawy II K 467/07) i poświadczenia nieprawdy (wyrok z dnia 6 maja 2008 r.), ze szkodą dla Grzegorza Niedźwieckiego. Funkcjonariusze sądów natomiast, unikając merytorycznego rozpoznania skarg, wniosków i zawiadomień, szablonowo pozostawiali pisma bez rozpoznania, insynuując, że zawierały one treści znieważające. Nie składali jednocześnie zawiadomień o przestępstwie z art. 226 k.k., bo to był tylko argument zbycia strony. Przedmiotowe potraktowanie pokrzywdzonego. W związku z tym Grzegorz Niedźwiecki skierował m.in. do Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Andrzeja Żuk prośbę o wskazanie, które to treści z w/w skargi są znieważające i rozpatrzenie skargi w zakresie treści, które nie są znieważające. W odpowiedzi otrzymał informację, że w całości podtrzymał swoje stanowisko zawarte w piśmie z dnia 15 czerwca 2016 r. o pozostawieniu pisma /../ bez rozpatrzenia jako zawierającego treści znieważające. Podstawą decyzji był przepis art. 41a § 4 ustawy – prawo o ustroju sądów powszechnych. Dla przykładu przytoczył sformułowania pokrzywdzonego „jesteście stalinowskimi przestępcami”, …cynicznymi zbrodniarzami”, …psychopatami”, …zaocznymi gangsterami”. Zapomniał dodać na czym to opierał. Naszym zdaniem są to delikatne oceny funkcjonariuszy postępujących złośliwie i z przekorą, dokonujących egzekucji na niewinnym człowieku i dziesięcioletniej eksterminacji naszej rodziny na urojeniach oskarżyciela, a może i za łapówki. Upór trwania w tym znęcaniu i branie strony oskarżyciela może świadczyć o obawie, że jak zacznie się palić tyłek Ligęzie, to ze złości i dla wyrównania rachunków puści farbę. Grzegorz Niedźwiecki nie używał ocen „pedofile”, „gwałciciele” (choć tu by się nie pomylił), „skurwysyny”. Wobec jałowej polemiki, postanowiliśmy z mężem sami złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 226 kk przez Grzegorza Niedźwieckiego, które złożyłam dnia 20 czerwca 2016 r. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest nieaktualne. W każdym bądź razie nie w tym kierunku. Nie przeciwko obrońcy praw człowieka Grzegorzowi Niedźwieckiemu. Wycofuję je. Macie ewentualnie robotę nie w związku ze znieważeniem czy publikacją, tylko w związku z badaniem bierności, zasadności skazania, bezstronności i równości wszystkich wobec prawa. Chcąc skazać Grzegorza Niedźwieckiego musielibyście ukarać setki tysięcy rozczarowanych, bezsilnych, sfrustrowanych obywateli. Gracie w szachu, stosujecie wybiórczo prawo i manipulujecie prawem. To ciężkie przestępstwo i Minister Ziobro inaczej sobie waszą pracę wyobraża. Teraz macie dwie możliwości.

Albo tradycyjne umorzycie postępowanie na podstawie art. 17 § 1 pkt. 2 kpk ponieważ czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa (vide postanowienie z dnia 24.06.2014 w/s 1 Ds. 496/14, które próbowaliście ukryć uciekając od zażalenia sugestią rzekomego nieodebrania przez Grzegorza Niedźwieckiego przesyłki, a jak się nie udało to „uwzględniliście” wniosek o przywrócenie terminu).

Albo będziecie bić pianę kolejne dziesięć lat, spróbujecie jeszcze włączyć naszą córkę do tego kieratu, a na końcu syna (sądząc po waszym tempie) i potwierdzicie, że macie mentalność i zasady Fajgi Mindla, czyli stalinowskiej bezpieki. Waszym jedynym argumentem jest państwo w państwie. A oto pytania.

Jak ktoś zostanie oskarżony o to, że ukradł motor z garażu przy ul. Działkowicza 8 w Jeleniej Górze, a prokuratura stwierdzi, że ten motor stoi w tym garażu, to oskarżony (pomijając ustalenie sprawcy) zostanie skazany za kradzież czy nie?

Jak ktoś zostanie oskarżony o to, że zamieścił w konkretnej Gazecie Wyborczej artykuł zniesławiający mieszkańca ul. Paderewskiego 56b w Jeleniej Górze, a sąd wejdzie w posiadanie tego numeru Gazety Wyborczej i ustali, że nie ma tam wskazanego artykułu z treścią zniesławiającą kogokolwiek, to oskarżony (i wydawca) zostanie skazany z art. 212 § 2 kk czy nie?

Na te pytanie, i czym się różnie (nie w skali tylko w ustaleniach) wyrok karny na generale Auguście Fieldorfie od wyroku na Grzegorzu Niedźwieckim, będziecie musieli odpowiedzieć przed zakończeniem postępowania o rzekome publiczne znieważenie funkcjonariuszy organów państwa przez Grzegorza Niedźwieckiego. Upomni się o to odpowiedni IPN.

Prawdziwe prawo wygląda tak. Żeby móc kogoś skazać za kradzież znaczków z muzeum i podłożenie w ich miejsce falsyfikatów, to trzeba najpierw stwierdzić taki fakt, ustalić takie zdarzenie. Trzeba wejść do muzeum, zajrzeć do kartonu, wyjąć zbiór znaczków, dokonać ekspertyzy i stwierdzić, że są to falsyfikaty. Wówczas można przystąpić do dokładnego ustalenia sprawców i osądzenia ich. Gdyby się okazało, że w muzeum były oryginały, to by znaczyło, że kradzieży nie było i nikt nie byłby osądzony i skazany.

W sprawie z oskarżenia byłego skarbnika Rotary Club nie było ustalone zdarzenie faktyczne zamieszczenia przez Grzegorza Niedźwieckiego w dniu 23 lutego 2007 r. na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy”. Nie było żadnych faktów, materialnego dowodu. Akt oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r. zawierał braki formalne i ciężaru dowodu nie udźwignął oskarżyciel w toku postępowania. Nie było podstaw do skazania Grzegorza Niedźwieckiego z art. 212 § 2 k.k. Sędzia wiedział, że dowód Mieczysława Ligęzy (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest fałszem materialnym. Nadużył uprawnień i szukał z urzędu dowodów winy oskarżonego na rzecz oskarżyciela prywatnego. Nie znalazł więc nie miał podstaw skazać. Nadużył prawa, pieczątek, niezawisłości, władzy. Pominę ocenzurowany protokół z ostatniej rozprawy głównej, jak twierdzi mój mąż. To nie ma nic wspólnego z prawem, wyrok nie ma oparcia w faktach. To jest czysta złośliwość i przemoc. Tak nie postępują ludzie zdrowi na umyśle. Tak nie postępują funkcjonariusze publiczni demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Sędziów i prokuratorów obowiązuje rzetelność, uczciwość, bezstronność, prawo i zbiór zasad etyki zawodowej. Ci, którzy akceptują brutalne egzekucje, którzy nie dopuścili do konstytucyjnego prawa do obrony na każdym etapie postępowania, do rzetelnej kontroli instancyjnej, mają ze zwykłej przekory współudział w tych zbrodniach. Zresztą to nie Niedźwiecki musiał się bronić, doprosić kontroli, tylko to jemu trzema było najpierw wykazać fakt główny, ustalić zdarzenie faktyczne, stwierdzić czyn zamieszczenia wpisu i udowodnić winę. Taka jest kolejność rzeczy. Sędziowie karzą na podstawie domniemania winy, co jest formą pokaż mi człowieka a paragraf się znajdzie. Istnieje w polskim prawie żelazna zasada domniemania niewinności, którą sędziowie w tym przypadku właśnie złamali. Prokuratorzy, którzy odwrotnie spełniają swoją rolę, zamiast ścigać przestępstwa fałszu materialnego i fałszu intelektualnego, to je tuszują. Znęcają się dziesięć lat nad naszą rodziną, eksterminują nas jak najgorsze piranie. Prokurator Krzysztof Domagała delegowany do Prokuratury Generalnej nie odbierał listów poleconych. Mąż zadał Prokuratorowi Rejonowemu w Jeleniej Górze pytanie: Czy można wydać wyrok skazujący bez ustalenia zdarzenia faktycznego, w związku z którym rzekomo dopuszczono się zarzucanego czynu przestępnego? Czy można wydać w Polsce wyrok skazujący bez przyczyny? Szef prokuratury nie odpowiedział jeszcze na to proste pytanie czy można skazać za NIC. Dlaczego? Miał dylemat? Powiem czego się bał. Poświadczenia prawdy. Grzegorz Niedźwiecki nic nie zrobił, nie zamieścił wskazanego wpisu na blogu, nie stwierdzono takiego wpisu, a ponosi konsekwencje jakby zamordował człowieka. To nie suchy wyrok o zdarzeniu faktycznym świadczy tylko ustalenia faktów i zdarzeń. Czekamy nadal na podanie przepisu pozwalającego skazać bez przyczyny i wykazanie zasadności skazania Grzegorza Niedźwieckiego w sprawie II K 467/07. Milczenie w kwestii wyłuszczenia przyczyn, kryteriów możliwości skazania, będzie wskazywać o prawie i mentalności banderowców i enkawudzistów polskich funkcjonariuszy. Możecie oczywiście nadal grillować mojego męża, ale będziecie musieli też mi taki zarzut postawić, bo opublikuję tą prawdę w Internecie. Zmuszacie nas do tego. Grzegorz Niedźwiecki nie został o niczym pouczony, a poza tym z racji stalinowskim metod postępowania jest to sprawa publiczna. Naród ma prawo znać prawdę w jakim kraju żyjemy, albo wyrobić sobie opinię na podstawie faktów. Potem będziecie dręczyć nasze dzieci, ale przyjdzie czas, że staniecie jak Milošević przed Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze. Przemoc tylko i arbitralne decyzje to wasze prawo. Możecie pozbawić nas chleba, ale nie zamkniecie nam ust terrorem.

Żeby udowodnić, że orzeczenia sędziów wobec Grzegorza Niedźwieckiego nie są adekwatne do wyroków bez przyczyny Marii Gurowskiej Sand na generale Auguście Emilu Fieldorfie, to trzeba wykazać zasadność skazania Grzegorza Niedźwieckiego w sprawie II K 467/07/ Trzeba dokonać ustalenia rzeczywistego stanu rzeczy i nie wystarczy powiedzieć, że sędzia jest niezawisły, miał prawo swobodnie orzekać i nie można ingerować w prawomocne wyroki. Umyślne, dowolne, stalinowskie egzekucje to nie są wyroki. To są oszustwa sądowe. To zbrodnie. Grzegorza Niedźwieckiego pozbawiono prawa do obrony na każdym etapie postępowania. Sędziowie i prokuratorzy są wyalienowani od społeczeństwa. W Polsce panuje sądokracja i prokuratorokracja. Żeby ocenić zasadność użycia przez Grzegorza Niedźwieckiego słów z niechlubnej przeszłości, to żądamy wystosowania następujących zapytań prawnych do Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze:

  • Czy w sprawie karnej Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze II K 467/07 zostało ustalone zdarzenie faktyczne, że Grzegorz Niedźwiecki w dniu 23 lutego 2007 r. zamieścił na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy”?
  • Jeżeli tak, to jaki dowód materialny o tym świadczy i czy był przedmiotem ekspertyzy?

 

Aktu oskarżenia w demokratycznym państwie i tak nie będzie można złożyć, ale jeśli prokuratorzy uznają, że zbyt mało krzywd nam wyrządzili i odważą się na ten czyn, to nie wykonanie powyższego żądania w celu obiektywnej i rzetelnej oceny sprawy będzie skutkować zarzutem zaniechania należytej staranności w wykonywaniu obowiązków służbowych, a na sędziach obrazy prawdy materialnej. Tym razem nie pozwolimy uprawomocnić oszustw. Sąd to organ publiczny, powszechny. Sprawa nie jest tajna. Jest wzorcowa. Skandaliczna.

Podzielam stanowisko mojego męża, że są to zbiorowe działania pokroju Marii Gurowskiej Sand i Fajgi Mindla jakie dokonywała bezpieka na generale Auguście Emilu Fieldorfie i rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Proszę udowodnić, że jest inaczej. Tylko hitlerowscy zbrodniarze pokroju Rudolfa Hoessa, gwałciciela Josefa Fritzla czy ekstremisty Andersa Breivika wykonywali wyroki bez przyczyny dla zaspokojenia własnych chuci. Jestem żoną Grzegorza Niedźwieckiego, matką 18 letniej Sylwii i 14 letniego Pawła i nie mam woli ani obowiązku być przesłuchiwana.

W załączeniu:

  1. Ustalenia niesłusznego oskarżenia – wyroku karnego bez przyczyny.
  2. Ustalenia sfingowanego procesu cywilnego.
  3. Ustalenia udaremnienia wznowienia postępowania karnego.
  4. Żądanie do Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze rozpatrzenia skargi z pominięciem treści znieważających z dnia 23 czerwca 2016 r.
  5. Odpowiedź Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Andrzeja żuk z dnia… 23 czerwca 2016 r.
  6. Skarga na przewlekłość postępowania egzekucyjnego I Co 441/16 z dnia 17 października 2016 r.
  7. Skarga na postanowienie referendarza sądowego z dnia 10 października 2016 r. oddalające wniosek Grzegorza Niedźwieckiego o ustanowienie pełnomocnika z urzędu w/s pozwu cywilnego.
  8. Droga ustalenia zdarzenia faktycznego.
  9. Kryterium faktu głównego.
  10. Straty moralne i materialne rodziny Niedźwieckich poniesione w wyniku postępowań stalinowskich funkcjonariuszy przez dziesięć lat.
  11. Głuche zapytanie publiczno prawne do Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze.
  12. Ekspertyza biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 r.

Do wiadomości:

  • Opinia publiczna
  • Międzynarodowe trybunały praw człowieka

 

Jelenia Góra, dnia 20 października 2016 r.

Bożena Niedźwiecka, 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19

Kryzys komunikacyjny i kryzys legitymizacyjny funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości

maxresdefault

Skarga na nieudzielenie odpowiedzi i monit w tej sprawie

Zapytanie prawne w kwestii legitymizacji zasadności skazania, czy obywatel ma prawo do świadomości

Skarga

na Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze oraz Prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i Zastępcę Prokuratora Krajowego

Zygmunt Miernik został skazany na dziesięć miesięcy więzienia i mógł się stawić dobrowolnie do więzienia.

Grzegorzowi Niedźwieckiemu zasądzili 27.100 zł grzywien za absurd, które zamienili na 180 dni aresztu i wydano nakaz wykonania aresztu dla Komornika, nakaz doprowadzenia przez Policję oraz nakaz przyjęcia do dyrektora Aresztu. Pomijam fakt, że kryteria aresztu nie byłyby spełnione w anzlu na ul. Grottgera w Jeleniej Górze i podstawy faktyczne, ale nie zamknęli mnie tylko dlatego, że wierzyciel nie zapłacił zaliczki za internowanie.

 

Zasada ekonomiki postępowania

Art. 6 k.p.c. § 1. Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy.

§ 2. Strony i uczestnicy postępowania obowiązani są przytaczać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie i szybko.

Sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wydając postanowienie z dnia 4 sierpnia 2015 r., sygn. akt II AKz 271/15, doszukiwali się przewlekłych działań ze strony Grzegorza Niedźwieckiego. Na stronie czwartej tegoż postanowienia napisali: Uwadze Sądu Okręgowego nie uszło także, że jest to kolejna próba wznowienia postępowania podjęta przez Grzegorza Niedźwieckiego.

  • Kogo obwinić za to, że postępowanie egzekucyjne w sprawie I C 1062/08 trwa już dziewiąty rok? Kto prowadzi procedury, komunikację stron, legitymizuje orzeczenia? Sąd.
  • Kto przyjął z obrazą prawa materialnego reliktowy, restrykcyjny przepis art. 1050 k.p.c. przez sześć lat jako czynność niezastępowalną zamiast art. 1049 k.p.c., który pozwala umocować wierzyciela do wykonania niezwłocznych przeprosin na koszt dłużnika? Sąd.
  • Kto przyjmuje taką formę prawną, żeby nakładać rozłożone w czasie grzywny na łączną sumę 27.100 zł, które zamieniono na 180 dni więzienia, zamiast dokończyć dzieła szybko i bezboleśnie za kwotę 482,16 zł? Sąd.
  • Nawet przyjmując, że są to wydzielone postępowania (I Co 3259/08 oraz I Co 441/16), chociaż o tożsamym przedmiocie, to kto wałkuje bezskutecznie nowy wniosek wierzyciela od 26 listopada 2015 r.? Sąd.

 

Kryzys komunikacyjny

Profesor Ewa Łętowska (była Rzecznik Praw Obywatelskich i Sędzia NSA oraz Trybunału Konstytucyjnego) na Nadzwyczajnym Kongresie Sędziów Polskich w Warszawie dnia 3 września 2016 r. mówiła:

https://www.youtube.com/watch?v=1QqH7nzIikM

Przy wymierzaniu sprawiedliwości jest równie ważne to, że wiemy, że ona jest wymierzona, ale publiczność nie zawsze sobie zdaje z tego sprawy i rozdźwięk między tymi dwoma aspektami wymierzania sprawiedliwości jest czymś, co leży u źródeł obecnego kryzysu…

W tej sytuacji od sędziów zależy zwrócenie uwagi na ten drugi aspekt sprawy, który jest normalnie zaniedbywany, aby mógł pomóc wyjść z kryzysu, w którym tkwimy…

Widziałam dziś ludzi, którzy demonstrują. O co im chodzi? Im chodzi między innymi o to, że przy nakładaniu kar porządkowych, sędzia mówi zniecierpliwiony 1000 zł, później to się zamienia na odsiadkę. Nie przyjemnie jest im. Boli ich (demonstrujących) arbitralność decyzji. Nikt im nie wytłumaczył, ani sensu dania tej kary, ani nie zadbał o to, o komfort tego, żeby nie wyglądało na to, że jest to decyzja arbitralna… Bez uzasadnienia… Kryzys komunikacyjny…

Uzasadnienie bywa wynikiem obowiązku prawnego, lepiej lub gorzej wykonywanego, czasami bywa wynikiem pewnego zabiegu pragmatycznego po to, aby było widać, że nasza decyzja nie jest arbitralna. Gromada tutaj protestujących i sędziowie, którym odmówiono uzasadnienia to jest to samo. Kryzys komunikacyjny…

Kryzys komunikacyjny. Ja nie używam większych słow. Ja dopisałam tutaj – i żeby mówił ludzkim głosem. Instytucje demokratyczne, Sąd jest instytucją państwa demokratycznego. Władza to jest nie tylko to, że się ma władzę nad treścią prawa, ale jest również i to, że w jakiś sposób się odpowiada za tę treść prawa. I ta właśnie odpowiedzialność wymaga legitymizacji. Czego nam w tej chwili brakuje? Nam brakuje, jako stanowi sędziowskiemu poparcia szerokich kręgów społecznych. Nie zadbano o to. I to jest nasza wina. W demokracji można czym uzyskiwać legitymizację? Niezależnością… Pokazujemy różne racje dla ludzi, którym się to tłumaczy. Należy słuchać tych, którzy mają inne zdanie. I na tym polega legitymizacja, przez deliberację, przez udział innych poglądów, przez refleksyjność, przez ważenie… Przez bliskość, nie dbamy o to, żeby wytłumaczyć po co ta forma (prawna) jest. I tutaj grzeszą wszystkie instancje sądowe, bo to musi być powiedziane ludzkim głosem. Sądy muszą zrozumieć, że jako władza, muszą się legitymizować przez bliskość, że zaspokajają potrzeby tych, którzy stykają się z sądem jako władzą uczciwą. Jeżeli tego nie zrozumiemy, jeżeli nie zadbamy o szereg środków technicznych, jeżeli nie użyjemy ich, jakich środków – to wyjaśnię to w kuluarach…

Sumuję:

Kryzys komunikacyjny

Kryzys legitymizacyjny

Sami jesteśmy za to w pewnej mierze odpowiedzialni, bo ta cała polityka, w której pływamy jest bolesna i niesprawiedliwa.

*

Jak weźmiecie pod uwagę słowa pani profesor Ewy Łętowskiej o kryzysie komunikacyjnym i kryzysie legitymizacyjnym, ignorancję Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze i Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze w zakresie udzielenia mi merytorycznych informacji i wtajemniczenia mnie w meritum sprawy II K 467/07 oraz w pokłosie I C 1062/08, nieudzielanie mi konkretnej wiedzy dowodowej, materialnej w celu oświecenia mnie oraz opinii publicznej, przewlekłość i represyjność postępowania egzekucyjnego (obywatel ma tylko 7-14 dni), pozostawianie bez biegu nowych, istotnych, niebadanych okoliczności w Sadzie Apelacyjnym we Wrocławiu oraz w Prokuraturze Krajowej, a także dlaczego sprawę, którą można załatwić w pięć minut nie załatwia się przez dziesięć lat, to odpowiecie sobie na pytanie czy uczestniczą w tym procederze („demokratycznym prawie”) sędziowie czy stalinowscy terroryści.

Wyrok z dnia 6 maja 2008 r. w sprawie II K 467/07 zapadł bez przyczyny. Jest to wyrok stalinowski, arbitralny, z obrazą zasady prawdy materialnej i naruszeniem zasady domniemania niewinności. Reasumując, jest to skarga na niesprawiedliwą komunikację i nieuczciwą legitymizację działań funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania. Dopóki nie wykaże się zasadności skazania mnie za zniesławienie Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze za pomocą strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/, dopóty będzie to wyrok stalinowski. Dopóki sędziowie nie wylegitymizują się protokołem notarialnym świadczącym o tym, że artykuł „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07) był zamieszczony na moim blogu dnia 23 lutego 2007 r. i ja byłem jego autorem lub nie przeprowadzą ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych świadczącej o zasadności skazania mnie z art. 212 § 2 k.k., dopóty będę niesłusznie skazany i niewinny. Prawomocność oszustw sądowych to nie mój problem. To nie ja poświadczyłem nieprawdę, nadużyłem władzy, pieczątek, niezawisłości i niedopełniłem obowiązków. To na sędziach spoczywa obowiązek wykazania spełnienia art. 1 § 1 k.k., od niczego nie ma potrzeby się odwoływać. Ciężar kryzysu komunikacyjnego i kryzysu legitymizacyjnego spoczywa na funkcjonariuszach, którzy wydają arbitralne decyzje, godząc w etykę temidy, w prawdę i prawa człowieka. Sąd działa na podstawie dowodów, przepisów i sumienia. Wszystkiego niestety zabrakło. Oczekuję dziesięć lat na wykazanie tych wartości. Przyjdzie czas, że być może wy będziecie się tłumaczyć z ekspansji na mojej dzielnicy (Działkowicza 8, Paderewskiego 56b, Działkowicza 41)…

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

 

Jelenia Góra, dnia 4 października 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki, 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19, Tel. 791830093

 

Bezprawie i Niesprawiedliwość a nie Prawo i Sprawiedliwość

Szanowni parlamentarzyści i funkcjonariusze głównie Prawa i Sprawiedliwości oraz mieniący się wartościami katolickimi. Macie władzę, wiecie że jest źle w strukturach i metodach wymiaru sprawiedliwości oraz organów ścigania, macie narzędzia, macie konkretne dowody, a nic nie robicie. Uprawiacie tylko politykę wymiany ważnych stołków, a utrzymujecie skorumpowanych delegatów ze starego układu i ignorujecie ludzkie wnioski. Karmicie ludzi marchewką i uprawiacie popelinę. Rząd przyjął projekt nowelizacji dotyczący sędziów, wcześniej inną kosmetykę, a sędziowie robią kongresy i kontynuują stalinizm. Pozwalacie im na to i niezawisłość nie jest barierą. Prokurator nie ma niezawisłości, a tuszuje przestępstwa nadużycia władzy, niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy przez sędziów. Bronią braci prawniczej zamiast realnie ścigać do czego zostali powołani. Będąc biernym, łamiąc kpa, kpk, regulamin funkcjonariusza publicznego  bierzecie współudział w tych ewidentnych przestępstwach rodem z PRL. Wysłałem wam dziesięć miesięcy temu formalne wnioski z udokumentowanym oszustwem sądowym, przypominam co miesiąc, a wy olewacie sobie nie tylko mnie. Powiedzcie mi, czemu nie odpowiadacie na formalne wnioski. Odpowiedzcie jakkolwiek, bo przecież wiecie co to komunikacja i krzywda ludzka. Będę co miesiąc o tych poleconych wnioskach przypominał i jeśli nadal będziecie zapowietrzeni, to nie będziecie mieli ze mnie pożytku nie tylko w jakiejkolwiek kampanii wyborczej. Jesteście gorsi od poprzedników, a nie katolikami.

http://demokracjaisprawiedliwosc.pl/prawo-i-sprawiedliwosc-czy-bezprawie-i-niesprawiedliwosc/

http://demokracjaisprawiedliwosc.pl/prawo-sprawiedliwosc-bezprawie-niesprawiedliwosc-cz-3/

Grzegorz Ni(l)edźwiecki

 

Opel „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze dręczy mnie dziesięć lat

4

Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz dnia 6 maja 2008 r. wydał wyrok bez przyczyny w sprawie II K 467/07. Popełnił świadomie fałsz intelektualny (art. 271 § 1 k.k.) w oparciu o fałsz materialny (art. 235 k.k.) Mieczysława Ligęzy. Skazał mnie z art. 212 § 2 k.k. za rzekome zniesławienie FM „Ligęza” dnia 23 lutego 2007 r. za pomocą strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ nie stwierdzając czynu zarzucanego i nie mając żadnych dowodów winy oskarżonego. Nadużył władzy i poświadczył umyślnie nieprawdę.

Na bazie tego wyroku bez przyczyny przeprowadzono sfingowany proces cywilny I C 1062/08 o naruszenie dóbr i zasądzono mi kapturowo nadużywając ustaleń zwrot kosztów sądowych, przeprosiny i horrendalne nawiązki na rzecz Domu Dziecka Dąbrówka za pośrednictwem Rotary Club Jelenia Góra, którego skarbnikiem był Mieczysław Ligęza. Oczywiście wszystko stało się prawomocne, bo o całej tej sprawie dowiedziałem się dopiero po dwóch latach. W czasie procesu (i później) przebywałem w Niemczech. Nie dano mi szansy do drugiej instancji, bo wszystko przeprowadzono zaocznie na podstawie fikcji doręczeń.

O cyrkach pozasądowych oddalających wniosek o wznowienie postępowania karnego wyżej stawiając fikcję ustaleń oraz nieznane domniemania sędziego od propter nova (ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego ze Szczecina z dnia 13 kwietnia 2015 r.) nie będę szeroko pisał, wszystko jest na wspomnianym blogu. Układ zamknięty skorumpowanych funkcjonariuszy sięga od rejonowych sądów i prokuratur po Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Prokuratorzy tuszują przestępstwa fałszu materialnego i fałszu intelektualnego, a wykidajły w MS, PG (PK) i RPO odmawiają szablonowo wniosku o kasację nadzwyczajną od wyroku wydanego z rażącym naruszeniem prawa. Nie ma bardziej rażącego naruszenia prawa jak wyrok skazujący bez przyczyny.

Radcy prawni FM „Ligęza” składali wnioski do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze o przymuszenie mnie do wykonania czynności zawartych w pkt. I wyroku cywilnego z dnia 3 września 2008 r. Oczekują przeprosin od urojonego zniesławienia. Sąd przez sześć lat nakładał na mnie grzywny (2.000, 2.000, 2.000, 4.000, 4.000, 4.500, 8.600 zł), które zamienił ostatecznie na 180 dni więzienia. Sąd uznał, że są to czynności niezastępowalne i stosował reliktowy przepis art. 1050 k.p.c., zamiast art. 1049 k.p.c., który daje umocowania wierzycielowi do wykonania czynności na koszt dłużnika. Wolał pastwić się nade mną dziesięć lat i zasądzić 27.100 zł grzywien (180 dni internowania), zamiast rozstrzygnąć sprawę w możliwie najkrótszym terminie ograbiając mnie tylko z ca 1.000 zł.

Nawiązki z wyroku cywilnego (pkt. II) komornik umorzył, grzywny i areszt sąd umorzył po ósmym wniosku wierzyciela wykraczającym już poza ramy dopuszczalności. Wierzyciel czy to samodzielnie, czy wspólnie i w porozumieniu z sędziami, chcąc przerwać okres przedawniania złożył nowy wniosek egzekucyjny. Sąd ma teraz dylemat, czy stosować starą, restrykcyjną drogę (kolejne dziesięć lat tortur, nowe grzywny i areszt), czy humanitarną, krótką i bezbolesną (art. 1049 k.p.c.), czy w ogóle przerwać tą patologię.

To są zbrodnie stalinowskie, ale funkcjonariusze prędzej zniszczą Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze niż mnie. Będę publikował pod bieżącym tytułem systematyczne odcinki tej parodii prawa, a może i protestował przed firmą opla na ul. Wincentego Pola w Jeleniej Górze.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

Grzegorz Ni(l)edźwiecki

 

*

Jelenia Góra, 21 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy

w Jeleniej Górze

za pośrednictwem

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze

______________________________________________________

 

Dotyczy: Sygnatura Akt Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze I Co 441/16 (I Co 3259/08)

Skarżący – Dłużnik:
Grzegorz Niedźwieckiul. Działkowicza 1958-506 Jelenia Góra 

SKARGA

na przewlekłość postępowania przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze w sprawie sygn. akt I Co 441/16 (I Co 3259/08)

______________________________________________________________

 

Na podstawie art. 2 ust. 1 oraz art. 3  punkt  7 Ustawy z dn. 17 czerwca 2004 o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki uprzejmie wnoszę o stwierdzenie, że:

1)      w postępowaniu sygn. I Co 441/16 (I Co 3259/08) przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze doszło do przewlekłości postępowania,

2)      zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz skarżącego kwoty 20.000,- PLN /słownie: dwadzieścia tysięcy złotych/ na podstawie art. 12 ust. 4 w/w ustawy.,

3)      zasądzenie od Skarbu Państwa  kosztów tego postępowania,

4)      oraz o definitywne umorzenie postępowania egzekucyjnego.

Jednocześnie wnoszę o zwolnienie z kosztów sądowych wiążących się z niniejszą skargą z uwagi na tragiczną sytuację finansową skarżącego. Jestem osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku.

 

Uzasadnienie

 

Postępowanie egzekucyjne podczas którego nastąpiła przewlekłość jest konsekwencją zaocznego wyroku cywilnego z dnia 3.09.2008 roku sygn. I C 1062/08 zapadłego przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze pod nieobecność pozwanego, w okolicznościach tzw. fikcji doręczeń.

 

Pozwany został zobowiązany do publikacji przeprosin wierzyciela – Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze w tygodnikach „Nowiny Jeleniogórskie” i „Jelonka.com” oraz na stronie internetowej www.jelonka.com z powodu rzekomego zamieszczenia na dwóch stronach internetowych nieprawdziwych informacji dotyczących powoda.

Pozwany przeprosin nie zamieścił, gdyż nigdy inkryminowanych informacji nigdzie nie zamieszczał.

Na podstawie wyroku sygn. I C 1062/08 zostało na wniosek powoda wszczęte przeciwko pozwanemu postępowanie egzekucyjne. Toczy się ono przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze pod sygn. I Co 441/16 (poprzednio I Co 3259/08) .

Pomimo upływu prawie 10 lat od zdarzenia rzekomego naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze i prawie 8 lat od złożenia przez tą firmę wniosku egzekucyjnego z dnia 13.11.2008 r. postępowanie egzekucyjne nie zostało zakończone.

W postępowaniu egzekucyjnym przymuszano dłużnika do wykonania orzeczenia na podstawie art. 1050 k.p.c. Orzeczono wobec niego łącznie 27.100 zł grzywien, które zamieniono na 180 dni aresztu.

Z uwagi na nieuiszczenie przez wierzyciela zaliczek na realizację aresztu, nie został on wykonany. Z uwagi na powyższe Sąd postanowieniem z dnia 4.08.2015 r.  postępowanie umorzył.

Wierzyciel w dniu 26.11.2015 r. złożył kolejny wniosek o wezwanie dłużnika do wykonania czynności. Sąd wezwał dłużnika pismem z dnia 24.03.2016 do ustosunkowania się do wniosku. Dłużnik odpowiedział na wezwanie w dniu 4.04.2016 r. Do dnia dzisiejszego Sąd żadnego postanowienia w sprawie nie wydał.

Dłużnik – który nie jest prawnikiem ani nie posiada pełnomocnika w niniejszej sprawie – kilka dni temu przypadkowo dowiedział się, iż zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2016 r. sygn. III CZP 23/06 postępowanie egzekucyjne powinno toczyć się na podstawie art. 1049 k.p.c., a nie art. 1050 k.p.c., który jest reliktem.

Gdyby toczyło się na właściwej podstawie prawnej, dawno już zostałoby zakończone.

Tymczasem dłużnik został poddany rażąco niewspółmiernym i trwającym około 8 lat działaniom przymuszającym, nie tylko niezgodnym z w/w Uchwałą SN, ale i  nie pozostającym w żadnej proporcjonalnej relacji do kosztu ogłoszeń z żądanymi przeprosinami (około 1000 zł).

Dłużnik poniósł poważne konsekwencje powyższej sytuacji w postaci: kosztów sądowych, znacznych kosztów materialnych (adwokata, ekspertyzy, opłat ksero, tuszu, paliwa do samochodu, znaczków, kopert, energii elektrycznej itp.), moralnych, zdrowotnych, braku pracy za granicą będąc zmuszonym być dyspozycyjnym dla sądu, kosztów zaniku więzi rodzinnych, kosztów nie uzyskanych dochodów, braku stażu pracy, a jednocześnie niepewności zapewnienia rodzinie środków do życia

Nadto postępowanie egzekucyjne nadal toczy się i końca jego nie widać. W niniejszej sprawie mają miejsce – w ocenie skarżącego – bezsporne okoliczności potwierdzające przewlekłość postępowania. Tymczasem przewlekłość w niniejszym postępowaniu w oczywisty sposób rzutuje na sytuację życiową skarżącego, który już prawie 8 lat znajdował się i nadal znajduje w nieuzasadnionym stanie niepewności co do swojej sytuacji prawnej i życiowej, a nadto doznaje drastycznych skutków zdrowotnych, majątkowych i osobistych braku rozstrzygnięcia.

Rzutuje to też w sposób oczywisty na poczucie krzywdy moralnej, czy też tzw. „szkody niepieniężnej” u osoby skarżącej.

Z wyżej podanych powodów, wnoszę uprzejmie, jak podano na wstępie.

Grzegorz Niedźwiecki

*

 

Jelenia Góra, dnia 4 sierpnia 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

 

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze

II Wydział Cywilny Odwoławczy

 

Dotyczy: Sygnatura akt II S 14/16

 

Odpowiedź na wezwanie Sądu do uzupełnienia

braków formalnych skargi i wniosku

 

W nawiązaniu do wezwania Sądu z dnia 29 lipca 2016 r. (doręczonego dnia 2 sierpnia 2016 r.) w sprawie sygn. akt II S 14/16 do uzupełnienia braków formalnych skargi, uprzejmie wyjaśniam:

Skarga dotyczy całego postępowania egzekucyjnego w zakresie wykonania świadczeń niepieniężnych, toczącego się w związku z wyrokiem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3.09.2008 r. sygn. I C 1062/08 od dnia wniesienia przez wierzyciela wniosku z dnia 13 listopada 2008 r. do dzisiaj.

Na podstawie lektury akt sądowych wiadomo mi jest, że zmiana sygnatury postępowania z I Co 3259/08 na I Co 441/16 została dokonana z inicjatywy wierzyciela w związku z jego wnioskiem z dnia 26 listopada 2015 r. o ponowne wezwanie dłużnika do wykonania czynności. Wniosek był złożony przez wierzyciela pod sygnaturą I Co 3259/08. i pod nią został początkowo zarejestrowany, co jest uwidocznione w aktach sprawy.

Dowód: pierwsza strona wniosku wierzyciela z dnia 26.11.2016 r.

Dopiero w późniejszym okresie wprowadzono nową sygnaturę. W dniu 24.03.2016 r. zostałem wezwany przez Sąd do ustosunkowania się do wniosku wierzyciela z dnia 26.11.2016 r.

Dowód: wezwanie Sądu pod nową sygnaturą I Co 441/16

W mojej ocenie bezsporne jest, że mamy do czynienia ciągle z tą samą sprawą, z tym samym postępowaniem egzekucyjnym, które zostało zainicjowane wnioskiem wierzyciela z dnia 13 listopada 2008 r. o wezwanie dłużnika do wykonania czynności wskazanych w wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3.09.2008 r. sygn. I C 1062/08.

Jak podnosiłem w treści skargi z 21.07.2016 r., postępowanie egzekucyjne odbywało się przewlekle z winy Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, który błędnie przyjął, iż egzekucja dotyczy czynności niezastępowalnej, do której można przymuszać dłużnika wyłącznie na podstawie art. 1050 k.p.c., gdy tymczasem zgodnie z Uchwałą SN sygn. akt III CZP 23/06: „Obowiązek usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, polegający na złożeniu przez dłużnika oświadczenia odpowiedniej treści w formie ogłoszenia, podlega egzekucji na podstawie art. 1049 k.p.c.”.

Podstawą stwierdzenia przewlekłości może być nie tylko przedłużenie postępowania wynikające z opieszałości sądu, lecz także z podjęcia oczywiście błędnych decyzji procesowych i wywołanej tym zwłoki. Przez analogię można wskazać na postanowienie SN z dnia 29 listopada 2004 r., III SPP 48/04, OSNP 2005, nr 5, poz. 75), w którym podstawą do stwierdzenia przewlekłości było niezasadne uchylenie wyroku i jego przekazanie do ponownego rozpoznania.

W postępowaniu I Co 3259/08 sąd procedował na podstawie art. 1050 k.p.c., nakładając na dłużnika horrendalne i niewykonalne grzywny (łącznie  27.100 zł), zamienione następnie na 180 dni aresztu, zamiast udzielić wierzycielowi umocowania do wykonania czynności na koszt dłużnika. Koszt ten nie wynosiłby więcej niż około 1000 złotych i w tamtym okresie (8 lat temu) prawdopodobnie mógłby być przez wierzyciela wyegzekwowany.

Tymczasem wierzyciel nie uzyskał zasądzonej mu satysfakcji w postaci przeprosin, która przecież może mieć znaczenie tylko wtedy, gdy zostanie wykonana jak najszybciej, a dłużnik był represjonowany przez 8 lat poprzez zasądzanie bardzo wysokich grzywien i półrocznego aresztu, całkowicie nieadekwatnych do skali domniemanego naruszenia dóbr osobistych wierzyciela.

Błędne zastosowanie art. 1050 k.p.c. zamiast artykułu 1049 k.p.c. rodzi nadal trwającą przewlekłość postępowania egzekucyjnego, gdyż wierzyciel nadal żąda „zastosowania środków w celu wyegzekwowania obowiązku nałożonego na dłużnika prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze, sygn. akt I C 1062/08” (wniosek z 26.11.2015 r.), pomimo umorzenia sprawy I Co 3259/08 postanowieniem sądu z dnia 4.08.2015 r. W postanowieniu tym stwierdzono, iż „dalsze wydawanie postanowień w przedmiocie zastosowania środków przymusu do wykonania wyroku zaocznego Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3 września 2008 r. jest niedopuszczalne”, a jednak nadano bieg wnioskowi wierzyciela z 26.11.2015 r. o „zastosowanie środków”.

Przy takim procedowaniu Sądu postępowanie egzekucyjne może trwać do śmierci dłużnika pomimo jego absurdalności, gdyż, gdyby nawet założyć, że naruszenie dóbr osobistych wierzyciela faktycznie nastąpiło i to z winy dłużnika, co on kwestionuje, to już nikt z opinii publicznej o domniemanym zdarzeniu z 23 lutego 2007 roku nie może pamiętać. Żądanie przeprosin w tym stanie rzeczy jest rażącym naruszeniem artykułu 5 k.c. i raczej służy do dalszego dręczenia i represjonowania dłużnika, aniżeli do egzekucji praw wierzyciela.

W tym miejscu też podnoszę, że zgodnie z orzecznictwem ETPCz, m.in. wyrokiem pilotażowym z dnia 7 lipca 2015 roku w sprawie Rutkowski i inni przeciwko Polsce (skargi nr 72287/10, 13927/11 i 46187/11), sądy polskie nadal dokonują nieuprawnionej fragmentacji postępowania, przy ocenie rozsądności czasu jego trwania, ograniczając analizę do ostatniego etapu, na którym w chwili wniesienia środka (skargi na przewlekłość) postępowanie się znajduje. Podobnie stanowi Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28.III.2013 roku (III SPZP 1/13).

Takiej fragmentacji postępowania chce też dokonać Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze, oczekując de facto ode mnie ograniczenia skargi do żądania badania przewlekłości postępowania egzekucyjnego tylko w tej jego części, która się odbywa pod sygnaturą I Co 441/16.

Nie zgadzam się na to i uprzejmie proszę o zbadanie przewlekłości podczas całego postępowania egzekucyjnego od dnia wniesienia przez wierzyciela wniosku z dnia 13 listopada 2008 r. (o wezwanie dłużnika do wykonania czynności wskazanych w wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3.09.2008 r. sygn. I C 1062/08) do dzisiaj.

Załączniki:

  • Odpis odpowiedzi na wezwanie Sądu
  • Oświadczenie o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania
  • Logika Grzegorza Niedźwieckiego

 

Grzegorz Niedźwiecki

 

*

 

Jelenia Góra, dnia 19 sierpnia 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

I Co 441/16 (I Co 3259/08)

 

Prezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze

 

Wniosek o udzielenie merytorycznych informacji i przyznanie adwokata

 

  1. Czego dotyczyło postępowanie o sygn. akt I Co 3259/08, a czego dotyczy postępowanie o sygn. akt I Co 441/16? Nie chodzi mi o daty i cyfry, tylko o przedmiot. Czy dotyczy/ły tej samej sprawy? W oparciu o jakie orzeczenie się toczy/ły?
  2. Czy oba postępowania związane są z kapturowym wyrokiem z dnia 3 września 2008 r. w sprawie I C 1062/08?
  3. Czy nowy wniosek egzekucyjny to nowa, inna sprawa? Ile wyroków cywilnych miał Grzegorz Niedźwiecki?
  4. Czy postępowanie w sprawie I Co 3259/08 i I Co 441/16 to rozpoznanie innej sprawy?
  5. Jaka podstawa prawna świadczy o wyhamowaniu formalnym przeze mnie owego postępowania I Co 441/16?
  6. Jakiego waloru brakuje sądowi w Odpowiedzi z dnia 4 sierpnia 2016 r. na wezwanie Sądu do uzupełnienia braków formalnych skargi i wniosku?
  7. Czym jest postępowanie sądowe i czym się różni postępowanie od sprawy? Co znaczy postępowanie w sprawie?
  8. Czy postępowanie sądowe to zbiorcza nazwa postępowań w jednej sprawie, w jednym zakresie?
  9. Czy sygnatura akt to identyfikator sprawy? Od kiedy należy liczyć tok postępowania?
  10. Co jest początkowym etapem postępowania karnego (przygotowawczego, sądowego, wykonawczego)?
  11. Co jest początkowym etapem postępowania egzekucyjnego? Jakie znaczenie (jaką wagę) ma sygnatura akt w stosunku do przedmiotu sprawy, do obiektywnej prawdy materialnej, do ustaleń faktycznych, do meritum?
  12. Jaka jest treść literalna wniosku wierzyciela w postępowaniu I Co 3259/08, a jaka w I Co 441/16? Czy sprawy dotyczą innej czynności?
  13. Ile postępowań może mieć jedna sprawa? Czy sąd, mając na względzie interes społeczny, wszystkich stron i prawa człowieka, nie powinien dążyć do jak najszybszego zakończenia sprawy?
  14. Czy sędziowie mają wolę załatwienia tej sprawy, czy kaprys dożywotniego dręczenia mnie?
  15. Czy interesem sądu są restrykcje, są działania bolesne, czy działania humanitarne? Gdzie jest bezstronność?
  16. Jakie są prawa skazanego dotyczące procesu wykonywania kary (najważniejsze kategorie)?
  17. Czy można wydać wyrok skazujący bez stwierdzenia faktu czynu zarzucanego, bez dokonania ustaleń faktycznych i udowodnienia winy oskarżonemu?

Patrz art. 5 i 6 k.p.c.; art. 12 i 16 k.p.k.;

http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/images/stories/rzetelny_proces.pdf

Wnoszę o przyznanie mi adwokata z urzędu, ponieważ sąd mnie uwiązał i nie mogę wyjechać do pracy w Niemczech.

Zrzekam się po raz kolejny prawa do prywatności. Sprawa jest zresztą sprawą systemowo publiczną.

 

Prezes stowarzyszenia Demokracja i Sprawiedliwość

Redaktor Naczelny Ośrodka Informacji DiS

Strona poszkodowana

Grzegorz Niedźwiecki

InfoVeriti
INFORMACJE O ZMIANACH MONITOROWANYCH FIRM
Lp KRS Nazwa Firmy Kod Poczt. Miasto Ulica Zmiany
1. KRS 0000021642

KupFIRMA MOTORYZACYJNA „LIGĘZA” SP. Z O.O.58-500JELENIA GÓRAWINCENTEGO POLA 28

Informacje z KRS

aby zobaczyć raport ze zmianami wyślij kolejnego smsa,
lub jeżeli masz konto – zaloguj się i pobierz ponownie raport (zostanie odjęty od Twojego pakietu)

www.infoveriti.pl

 

 *

Jelenia Góra, dnia 23 sierpnia 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

 

Prezes Sądu Okręgowego

w Jeleniej Górze

 

Prośba o wyjaśnienie

 

W dniu 21 lipca 2016 r. złożyłem skargę do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze na Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze z art. 2 ust. 1 oraz art. 3  punkt  7 Ustawy z dn. 17 czerwca 2004 o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Chodzi o niezałatwienie przez osiem lat jednej i tej samej sprawy egzekucyjnej.

W dniu 4 sierpnia 2016 r. udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi Sądowi na temat przedmiotu sprawy egzekucyjnej, dokonywanej w oparciu o wyrok zaoczny z dnia 3 września 2008 r. Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze, sygn. akt I C 1062/08. Od dziesięciu lat nie miałem żadnej innej sprawy cywilnej i żadnej innej egzekucji niematerialnej. To jest cały czas jedna i ta sama sprawa.

W dniu 10 sierpnia 2016 r. Sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Piotr Gregier postanowieniem II S 14/16 niezrozumiałym i niemerytorycznym językiem skargę odrzucił.

Co znaczy „Takiego waloru nie miało jego pismo procesowe z dnia 4 sierpnia 2016 r., w którym stwierdził, że w jego ocenie „bezsporne jest, że mamy do czynienia ciągle z tą samą sprawą, z tym samym postępowaniem egzekucyjnym, które zostało zainicjowane wnioskiem wierzyciela z dnia 13 listopada 2008 r. o wezwanie dłużnika do wykonania czynności wskazanych w wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3.09.2008 r., sygn. akt I C 1062/08”.

O jaki walor Panu chodzi?

Prezes stowarzyszenia Demokracja i Sprawiedliwość

Redaktor Naczelny Ośrodka Informacji DiS

Strona poszkodowana

Grzegorz Niedźwiecki

*

Szanowny Panie Prezesie Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze,

Będę wdzięczny za udzielenie mi odpowiedzi, czy SSO Piotr Gregier popełnił błąd pisarski czy świadomie napisał nieprawdę w postanowieniu z dnia 10 sierpnia 2016 r., sygn. akt II S 145/16?

W uzasadnieniu tegoż postanowienia napisał: „że dotyczy ona nowego postępowania wszczętego na skutek „nowego wniosku egzekucyjnego” wierzyciela (pismo z 25 stycznia 2016 r. – k. 6 akt) o egzekucję obowiązku wykonania przez dłużnika czynności niezastępowalnej.” podczas, gdy zobowiązanie Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze  I Wydział Cywilny z dnia 24-03-2016 r. do udzielenia odpowiedzi na wniosek powołuje się na wniosek z dnia 26 listopada 2015 r., doręczając mi ten wniosek, na którym widnieje sygn. akt I Co 3259/08.

Czy postępowanie I Co 441/16 dotyczy innej osoby, innej kwestii, innej sprawy jak postępowanie I Co 3259/08?

Niezależnie od wyniku tego toku postępowania, w związku z indolencją wymiaru sprawiedliwości biorę pod uwagę kilka rozwiązań.

Grzegorz Niedźwiecki

*

Jelenia Góra, dnia 25 sierpnia 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

 

Mgr Robert Bednarczyk

Wiceprezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

 

Dotyczy: A-4590-12/16

 

W odpowiedzi na pismo Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 19 sierpnia 2016 r. ponawiam pytanie.

Mnie nie interesuje czy sprawy, prowadzone przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze pod sygnaturami akt Co 3259/08 oraz I Co 441/16 stanowią odrębne postępowania (to Państwa problem[1]), tylko czy w jednej i tej samej sprawie?

Dlaczego udzielił Pan wymijającej odpowiedzi?

 

Grzegorz Niedźwiecki


[1]

 

Wniosek wierzyciela o ponowne wezwanie dłużnika do wykonania czynności z dnia 26 listopada 2015 r. (08-12-2015 – data wpłynięcia) sygnowany jest sygnaturą akt: I Co 3259/08. Wierzyciel nie narzucał sądowi formy wezwania (środka przymusu) i nie udowadniał prawnie, że czynność wymieniona w pkt. I wyroku z dna 3 września 2008 r. (przeprosiny w mediach) jest niezastępowalna.

Pismo procesowe wierzyciela z dnia 25 stycznia 2016 r. (k. 6) sygnowane jest sygn. akt: I Co 3752/15.

Zarządzeniem SSR z dnia 22.02.2016 r. sprawę o sygn. akt I Co 3752/15 postanowiono zakreślić w rep. „Co” jako zakończoną (k. 10). Sprawę z wniosku z dnia 26 listopada 2015 r. postanowiono dopiero zarejestrować w rep. „Co” pod nową sygnaturą (I Co 441/16).

*

Jelenia Góra, 29 sierpnia 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki                                                 

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

 

 

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze

I Wydział Cywilny

______________________________

Dotyczy: I Co 441/16 (poprzednio I Co 3259/08)

 

Uzupełnienie stanowiska z dnia 4 kwietnia 2016 r.

w odpowiedzi na wezwanie Sądu z dnia 24.03.2016

o ustosunkowanie się dłużnika do wniosku wierzyciela z 26.11.2016 r.

w związku z wyrokiem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

z dnia 3.09.2008 r. sygn. akt I C 1062/08

wraz z wnioskiem o umorzenie postępowania egzekucyjnego

 

W uzupełnieniu stanowiska z dnia 4.04.2016 r. uprzejmie podnoszę:

Wierzyciel we wniosku złożonym w dniu 26.11.2016 r. bezpodstawnie wnosi o „zastosowanie środków w celu wyegzekwowania obowiązku nałożonego na dłużnika prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3.09.2008 r. sygn. I C 1062/08”.

Z niejasnej – wyżej zacytowanej – treści wniosku domniemywać można, że wierzyciel domaga  się ponownego stosowania środków przymuszających dłużnika (grzywna, areszt) do zamieszczenia na stronie internetowej http://www.jelonka.com oraz w „Nowiny Jeleniogórskie” i tygodniku „Jelonka.com” przeprosin o treści określonej w wyroku sygn. akt I C 1062/08.

W okresie 2008 – 2015 w związku z wnioskiem wierzyciela z dnia 13.11.2008 r. toczyło się już postępowanie przymuszające dłużnika sygn. akt I Co 3259/08 na podstawie art. 1050 k.p.c.  Orzeczono wobec dłużnika łącznie 27.100 zł grzywien, które zamieniono na 180 dni aresztu.

Z uwagi na nieuiszczenie przez wierzyciela zaliczek na realizację aresztu, nie został on wykonany.  W nawiązaniu do powyższego Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze postanowieniem z dnia 4.08.2015 r. postępowanie umorzył.

Dłużnik – który nie jest prawnikiem ani nie posiada pełnomocnika w niniejszej sprawie – około miesiąc temu przypadkowo dowiedział się, iż zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2006 r. sygn. III CZP 23/06 postępowanie egzekucyjne w niniejszej sprawie powinno toczyć się na podstawie art. 1049 k.p.c., a nie art. 1050 k.p.c.

Sąd Najwyższy w przywoływanej Uchwale jednoznacznie stwierdził, że: „Obowiązek usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, polegający na złożeniu przez dłużnika oświadczenia odpowiedniej treści w formie ogłoszenia, podlega egzekucji na podstawie art. 1049 k.p.c.”.

W uzasadnieniu Uchwały podano m.in., że:

  • Przyjęty w kodeksie postępowania cywilnego – przetransponowany z kodeksu postępowania cywilnego z 1930 r., a wcześniej z prawa niemieckiego – model egzekucji świadczeń niepieniężnych, oparty na przymuszaniu dłużnika do spełniania nakazanego świadczenia przez nakładanie grzywien (art. 1050 i nast. k.p.c.), uważany jest powszechnie za najmniej efektywny spośród rozwiązań stosowanych w innych państwach europejskich.
  • Należy krytycznie podejść do dominującego dotychczas – choć nie bez wyjątków – poglądu, że egzekucja orzeczonego wyrokiem obowiązku dłużnika usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych wierzyciela, polegającego na opublikowaniu
    odpowiedniej treści oświadczenia (przeprosin lub ubolewania), toczy się – jako
    czynność tzw. niezastępowalna – na podstawie art. 1050 k.p.c.
  • Z punktu widzenia prawnego istotą przeprosin (wyrażenia ubolewania) jest w omawianym wypadku przede wszystkim skorygowanie obrazu osoby dotkniętej naruszeniem dobra osobistego – najczęściej czci lub dobrego imienia – w oczach opinii publicznej lub innych osób. Głównym celem osoby dotkniętej naruszeniem nie jest wywołanie u naruszyciela odruchów ekspiacji, lecz to, aby informacja o korzystnym dla niej wyroku dotarła do jak najszerszego kręgu osób, które – na podstawie zachowań dłużnika uznanych przez sąd za naruszające dobra osobiste – mogły ukształtować sobie fałszywy wizerunek pokrzywdzonego.
  • O tym, że akt przeproszenia (ubolewania) odrywa się od emocji i uczuć dłużnika świadczy również fakt, że sam tekst – słowa, których ma użyć dłużnik – jest narzucany przez sąd w sentencji orzeczenia. Oczekiwanie, że zmuszenie naruszyciela, pod rygorem egzekucji, do odpowiedniego zachowania wywoła w nim
    pozytywną reakcję afektywną jest bezzasadne.
  • Jeżeli dłużnik, pod groźbą grzywny, zdecyduje się wypowiedzieć
    (oznajmić) nakazane wyrazy, to i tak nie sposób zakładać, że tym samym dochodzi do rzeczywistych, emocjonalnie motywowanych przeprosin, a nie tylko do formalnego aktu publikacji oświadczenia obejmującego ich treść. Mimo to – z punktu widzenia prawa procesowego – wyrok traktuje się jako wykonany, co zapewne wynika również z faktu, że prawo nie może swoimi sankcjami wnikać tak daleko w psychikę człowieka, aby zmuszać go do określonych uczuć lub przeżyć. Aktualne staje się zatem pytanie, czy w sytuacji, w której instytucja ,,sądowych przeprosin” stanowi w istocie fikcję i ma charakter pozorny, rzeczywiście doniosłe znaczenie zachowuje fakt, kto dokonuje (zleca) ogłoszenia przeprosin o zadanej z góry treści.
  • Skoro wykonanie wyroku pod przymusem nie oznacza prawdziwych przeprosin (wyrazów ubolewania), lecz jedynie opublikowanie jego treści, to omawiana czynność jest niewątpliwie czynnością ,,zastępowalną”.
  • Interes pokrzywdzonego na ogół przemawia za tym, żeby ogłoszenie o treści wyroku uznać za czynność ,,zastępowalną”; chodzi o to, żeby ukazało się ono jak najszybciej i stanowiło surogat oświadczenia złożonego przez samego naruszyciela. Innymi słowy, nawet przy przyjęciu, że czynność nakazana wyrokiem może być wykonana tylko przez egzekwowanego dłużnika, to skoro z perspektywy interesów wierzyciela istnieje możliwość dokonania przez inną osobę czynności zbliżonej (o tym samym skutku), a zarazem czyniącej zadość jego oczekiwaniom, możliwość taką należy dopuścić.
  • Art. 1050 k.p.c., dopuszczający stosowanie przymusu osobistego (bezpośredniego), jest we współczesnym systemie prawa egzekucyjnego reliktem. W związku z tym w każdej sytuacji, w której jest to możliwe, a szczególnie wtedy, gdy żąda tego wierzyciel, należy z tego sposobu egzekucji rezygnować. Wykładnia przepisów o egzekucji świadczeń niepieniężnych powinna zatem zmierzać w kierunku art. 1047 i 1049 k.p.c., zawierających bardziej nowoczesne rozwiązania; korzystanie z art. 1050 k.p.c. należy zastrzec szczególnym wypadkom i traktować jako ostateczność.

W niniejszej sprawie wierzyciel i Sąd zachowywali się w sposób niezrozumiały, wbrew interesom wierzyciela.

Trudno uznać, iżby profesjonalnym prawnikom nie była znana Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2006 r. sygn. III CZP 23/06, a wniosek wierzyciela został przecież złożony ponad 2 lata później w dniu 13.11.2008 r.

W jego interesie było, aby – jeśli dłużnik nie wykonał wyroku – Sąd upoważnił go do wykonania czynności (publikacji przeprosin) na koszt dłużnika na podstawie art. 1049 k.p.c.

Dłużnik odmówił wykonania wyroku, gdyż konsekwentnie zaprzeczał, iżby kiedykolwiek naruszył dobra osobiste wierzyciela poprzez publikację notatki pt. „Nie kupujcie auta u Ligęzy”.

W tym kontekście należy wspomnieć, iż wyrok z dnia 3.09.2008 r. sygn. akt I C 1062/08 zapadł przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze pod nieobecność pozwanego, w okolicznościach tzw. fikcji doręczeń.

Pozwany nie złożył apelacji, gdyż nic nie wiedział o wydanym wyroku. Nie udało mu się też wznowić postępowania cywilnego, ani karnego z dnia 6.05.2008 sygn. akt II K 467/07, którym był związany Sąd Cywilny. Wyrok karny był błędny, co było już wielokrotnie podnoszone w niniejszym postępowaniu egzekucyjnym (akta I Co 441/16 i poprzednie I Co 3259/08). Okoliczności losowe (brak informacji o zapadłych wyrokach), niewniesienie z tego powodu apelacji, a także brak wystarczającej znajomości procedury cywilnej i karnej (dłużnik nie posiadał pełnomocnika) doprowadziły do takiego stanu rzeczy, w którym dłużnik jest przymuszany do przeprosin za niepopełniony czyn (rzekome naruszenie dóbr osobistych wierzyciela).

Gdyby postępowanie egzekucyjne dotyczące 1. punktu wyroku z dnia 3.09.2008 r. sygn. akt I C 1062/08 było realizowane zgodnie z Uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2006 r. sygn. III CZP 23/06 już dawno byłoby zakończone.

Tymczasem dłużnik został poddany rażąco niewspółmiernym i trwającym około 8 lat działaniom przymuszającym, nie tylko niezgodnym z w/w Uchwałą SN, ale i niepozostającym w żadnej proporcjonalnej relacji do kosztu ogłoszeń z żądanymi przeprosinami. Na dzisiaj koszty te wynoszą 482,16 zł wg aktualnych cenników, tj.:

  • Przeprosiny na stronie internetowej http://www.jelonka.com/ (tekst sponsorowany) – 220 zł netto.
  • Przeprosiny w tygodniku „Jelonka.com” jeden moduł (rozmiar wizytówki) – 60 zł netto.

Razem – 344,40 zł brutto.

  • Przeprosiny w tygodniku „Nowiny Jeleniogórskie” jeden moduł ( 4 x 10 cm) – 137,76 zł brutto.

Ogółem – 482,16 zł brutto.

Dłużnik nadal podtrzymuje stanowisko, że nie istnieją podstawy faktyczne do przeprosin wierzyciela z jego strony, gdyż nigdy nie napisał, ani nigdzie nie zamieszczał inkryminowanej notatki pt. „Nie kupujcie auta u Ligęzy”. W związku z tym nie wykona czynności jak w wezwaniu wierzyciela z dnia 26.11.2015 r.

Jeśli wierzyciel nadal pragnie wyegzekwować wyrok sygn. akt I C 1062/08, to może ubiegać się przed Sądem o przyznanie mu sumy potrzebnej do wykonania czynności na koszt dłużnika na podstawie art. 1049 k.p.c. i Uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2006 r. sygn. III CZP 23/06.

Warto jednak w tym miejscu zauważyć, że rzekome naruszenie dóbr osobistych wierzyciela przez dłużnika nastąpić miało już prawie 10 lat temu, dokładnie 23 lutego 2007 roku.

Budzić zatem musi wątpliwość sens przeprosin publicznych po tak długim okresie czasu.

Jak napisano w przywoływanej uchwale SN sygn. III CZP 23/06, „podstawowym celem prawnym wiązanym z aktem przeproszenia (ubolewania) jest zniweczenie skutków dokonanego naruszenia, a nie uzyskanie satysfakcji, co w drodze przymusu sądowego lub egzekucyjnego i tak przeważnie nie jest możliwe”.

Z całą pewnością żaden faktyczny interes wierzyciela – świetnie prosperującej Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. – nie przemawia za zamieszczeniem w przestrzeni publicznej w mediach o znacznym zasięgu przeprosin z powodu rzekomego naruszenia dóbr osobistych tej firmy na mało znaczącym blogu z niską ilością odsłon przez bliżej niesprecyzowany, ale krótki okres czasu nieomal 10 lat temu.

W mojej ocenie przeprosiny utraciły rację bytu, jeśli kiedykolwiek ją w ogóle posiadały, gdyż już nikt z potencjalnych klientów firmy „Ligęza”, nawet gdyby zdarzenie miało rzeczywiście miejsce, nie pamięta o co chodzi w tej sprawie, a wierzyciel bardzo dobrze funkcjonuje na rynku.

Z tego powodu wnioskuję o odstąpienie przez wierzyciela od wniosku z dnia 26.11.2015 r. lub o umorzenie sprawy przez Sąd na podstawie art. 5 k.c.: „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony”.

 Grzegorz Niedźwiecki

*

Jelenia Góra, dnia 15 września 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

Minister Sprawiedliwości

za pośrednictwem

Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

Dotyczy: A-052-22/16; I Co 441/16

Skarga

Na bezczynność Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze i przewlekłość postępowania I Co 441/16

 

Nie miałem dwóch spraw egzekucyjnych tylko jedną, o czym świadczy odpowiedź Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze dziennikarce Krystynie Górzyńskiej z dnia 28 lipca 2016 r., iż sygnatury akt I Co 441/16 i I Co 3259/08 dotyczą tożsamego przedmiotu. Nie jest to zatem żadna odrębność. Prezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Wojciech Damaszko manipuluje sprawą, nie odnosi się merytorycznie do konkretów, do przedmiotu postępowania I Co 3259/08 i I Co 441/16. Czy dotyczą one jednej i tej samej sprawy, jednego i tego samego wyroku, jednej i tej samej czynności. Nieprecyzyjność to jego specjalność. Przemilcza meritum, fakty i pytania administracyjne. Odpowiedź na wezwanie Sądu do uzupełniania braków formalnych z dnia 4 sierpnia 2016 r. była jednoznaczna (tytuł skargi) i tylko nieumiejętność czytania ze zrozumieniem lub brak dobrej woli, samowolność interpretacji, pozwala dowolne decyzje nieeleganckim sędziom podejmować. Ja miałem i mam jedną sprawę egzekucyjną w związku z wyrokiem I C 1062/08, aczkolwiek mogę się mylić, bo może tak jak ten sfingowany proces cywilny, o którym dowiedziałem się dopiero po dwóch latach, również jakieś inne egzekucje kapturowo mi zasądzono. Określenie sprawy jest w meritum, w treści, a nie w numerach.

http://www.nsa.gov.pl/zarzadzenia-prezesa-nsa/zasady-biurowosci-w-sadach-administracyjnych,news,104,91.php

http://bip.ms.gov.pl/Data/Files/_public/bip/organizacja/zarz_MS_12_12_03_organ_zakres_dzial_sekr_sad_wers_ujedn_2010_01_01.pdf

http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-2015-133

Proszę przeanalizować sobie również zasadę ne bis In idem oraz res iudicata.

USTAWA

z dnia 17 czerwca 2004 r.

o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy

w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki

Art. 2.

1. Strona może wnieść skargę o stwierdzenie, że w postępowaniu, którego skarga dotyczy, nastąpiło naruszenie jej prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, jeżeli postępowanie w tej sprawie trwa dłużej, niż to konieczne dla wyjaśnienia tych okoliczności faktycznych i prawnych, które są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy albo dłużej niż to konieczne do załatwienia sprawy egzekucyjnej lub innej dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego (przewlekłość postępowania).

 

Nie trzeba czekać na wprowadzenia w życie nowelizacji tej ustawy, żeby stwierdzić, że niezasadna przewlekłość sprawy trwa. Nawet gdyby próbować ograniczyć się do postępowania I Co 441/16, to nie przypisze mi się przestoju i przyczyn nie załatwienia sprawy egzekucyjnej od podstaw, czyli od 3.09.2008 r. Ja nie jestem reżyserem tego spektaklu, konstruktorem tych postępowań, to nie ja prowadzę procedury, nie mam wpływu na tok, fragmentację postępowań i przebieg sprawy egzekucyjnej. Wszystko jest w rękach i odpowiedzialności funkcjonariuszy. Źli ludzie świadomie kradną mi czas życia. Są przepisy, ale nie ma woli załatwienia tej sprawy – ze szkodą dla pokrzywdzonego, wymiaru sprawiedliwości i państwa polskiego.

http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/uchwala;sn;izba;cywilna,ic,iii,czp,23,06,7353,orzeczenie.html

 

Precyzuję

Skarga z dnia 21 lipca 2016 r. dotyczy sprawy egzekucyjnej prowadzonej obecnie pod sygnaturą I Co 441/16 i nie uniknie Sąd odpowiedzialności za przewlekłość, bo nawet to postępowanie dotyczy wyroku I C 1062/08 (notabene kapturowego) zapadłego dnia 3 września 2008 r., czyli przeszło osiem lat temu. Tylko z winy stronniczego i nieetycznego postępowania sędziów, stosowania z obrazą przepisów prawa materialnego reliktowego przepisu art. 1050 k.p.c. zamiast 1049 k.p.c. wałkujecie sprawę od nowa bez przyczyny. Zrobiłem ukłon w waszą stronę dając zapytanie „wierzycielowi” czy chce załatwić sprawę, czy dręczyć mnie i Sąd ma argumenty do rozwiązania taj sprawy po ludzku, a nawet umorzenia. Zwołujecie Nadzwyczajne Kongresy Sędziów Polskich w obronie „demokracji” a stosujecie stalinizm.

Ponawiam skargę na przewlekłość postępowania I Co 441/16 (dziesięć miesięcy) i żądam wszczęcia postępowania sądowego. Analizując tą sprawę i tak wyjdzie na jaw dlaczego nowy wniosek egzekucyjny został złożony 26 listopada 2015 r., czyli po ośmiu latach od zapadnięcia wyroku i że jest to dziewiąty wniosek w tożsamej sprawie (art. 6 § 1 k.p.c.). Będzie zadane pytanie o powód nowego wniosku i o metody przymuszania. Wyjdzie na jaw kto jest terrorystą, a kto pokrzywdzonym. Stosujecie sprawdzone, stalinowskich kacyków Ludwika Serkowskiego i Jacka Różańskiego (Józefa Goldberga) metody wymuszania zeznań, poświadczenia nieprawdy, za pomocą fizycznego i psychicznego przymusu, głupa rżnąc, że przewlekłość jest wynikiem braku pokory z mojej strony. Bawi was to? Znajdzie się na was IPN.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/2016/08/19/opel-ligeza-sp-z-o-o-w-jeleniej-gorze-dreczy-mnie-dziesiec-lat/

 

Ps.

Wnioski o wyłączenie sędziów dotyczyły rozpatrzenia zażaleń na odmowę wszczęcia śledztwa przez prokuratury lub umorzenie dochodzeń (I Co 465/16), a nie postępowań egzekucyjnych, co nie zmienia faktu, że nie aktualne.

 

Do wiadomości: Opinia publiczna

Załączników 2

 

Bezrobotny ojciec dwójki dzieci

Prawo i Sprawiedliwość czy Bezprawie i Niesprawiedliwość cz. 3

Szanowni parlamentarzyści i funkcjonariusze Prawa i Sprawiedliwości oraz Wolnych i Solidarnych. Mija dziewięć miesięcy jak przekazałem wam do przekazania wniosek o uzasadnioną kasację nadzwyczajną od wyroku bez przyczyny z dnia 6 maja 2008 r. SSR Jarosława Staszkiewicza w/s II K 467/07. Nadal jesteście zapowietrzeni. Nie odpowiadacie mi ani be, ani me, ani kukuryku, ani żebym pocałował się w d… Głosowałem na Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich. Głosowałem na Krzysztofa Mroza w wyborach senatorskich. Powiedzcie mi, gdzie jest wasze prawo i sprawiedliwość? Co znaczy wolni i solidarni? Czym zasłużyliście żeby na was głosować w następnych wyborach? Kłamstwem, obłudą i hipokryzją? Antymoralnością? Faryzeuszostwem? Tolerancją gwałcenia praw człowieka? Ignorowaniem prawa stanowionego, etyki i służebnej roli? Próżnością i układem zamkniętym? Państwem w państwie? Ja na was głosował nie będę. Będę nawet odciągał innych od głosowania na was, bo jesteście złymi ludźmi. Opublikuję waszą nikczemność i próżność. Nie macie żadnych uczuć i w ogóle ludzkich wartości.

http://demokracjaisprawiedliwosc.pl/prawo-i-sprawiedliwosc-czy-bezprawie-i-niesprawiedliwosc/

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

 

Grzegorz Niedźwiecki

Stróże prawa w Polsce gorsi od Poncjusza Piłata

 

Jelenia Góra, dnia 29 lipca 2016 r.

 

Do Pani Anny Kamińskiej

I reszty

 

Kłamie Pani. Nic nie zostało rozpoznane. Umorzono dochodzenie fałszu materialnego (stworzenia dowodu przez Mieczysława Ligęzę) i odmówiono wszczęcia śledztwa fałszu intelektualnego (poświadczenia nieprawdy przez SSR Jarosława Staszkiewicza). Nikt merytorycznie nie badał k. 8 akt sprawy II K 467/07 i wyroku z dnia 6 maja 2008 r. Umorzono i odmówiono śledztwa dowolnie, umyślnie. Tuszowano przestępstwa. Nikt nie ustosunkował się do ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 r. ani żadnej prawdy materialnej. Nie przeprowadzono prokuratorskiej i sądowej ekspertyzy materiału dowodowego. Akceptuje Pani stalinowski wyrok. Dołączyła Pani na listę Współczesne Marie Gurowskie Sand i Fajgi Mindla.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

 

Grzegorz Niedźwiecki

Ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

*

Jelenia Góra, dnia 19 lipca 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

Ul. Działkowicz19

58-506 Jelenia Góra

Organ nadrzędny

za pośrednictwem

Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

 

Dotyczy pozwu cywilnego z dnia 4 kwietnia 2016 r. (II S 11/16, I Co 441/16, I Co 3752/15, I Co 3259/08, I C 1062/08, II K 467/07)

Przekazuję złośliwie zwrócone mi po raz trzeci przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze pisma wraz załącznikami – materiały dotyczące pozwu cywilnego przeciwko Skarbowi Państwa, Prezesowi Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze, Prezesowi Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze i reprezentantowi FM „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze. Prezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze jest stroną pozwaną przeze mnie za krzywdy, sfingowany proces cywilny, naruszenie dóbr osobistych, straty zdrowotne, moralne, materialne oraz nieosiągnięte dochody i nie może wniosków dowodowych przekazywać niższej instancji, samemu nimi rozporządzać, a tym bardziej dekompletować akt sprawy, uszczuplać materiału dowodowego. To jest świadome, samowolne przewlekanie sprawy w celu przedawnienia karalności i uniknięcia odpowiedzialności.

Karty ponumerowałem, jest ich 67 (słownie: sześćdziesiąty siedem) i żądam przekazania ich oraz sprawy celem rozpatrzenia do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

 

Art. 5. k.c. (Kodeks cywilny) Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Art. 16. Uodpmaj (Ustawa z dnia 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa (Dz.U. 2011 nr 34 poz. 173)) Przepisy ustawy stosuje się do działań i zaniechań funkcjonariuszy publicznych, które nastąpiły od dnia wejścia w życie ustawy.

Art. 38 k.p.a. (Kodeksu postępowania administracyjnego) Pracownik organu administracji publicznej, który z nieuzasadnionych przyczyn nie załatwił sprawy w terminie lub nie dopełnił obowiązku wynikającego z art. 36 albo nie załatwił sprawy w dodatkowym terminie ustalonym w myśl art. 37 § 2, podlega odpowiedzialności porządkowej lub dyscyplinarnej albo innej odpowiedzialności przewidzianej w przepisach prawa.

Zgodnie z brzmieniem art. 10 § 1 k.p.a. organy administracji publicznej obowiązane są zapewnić stronom czynny udział w każdym stadium postępowania, a przed wydaniem decyzji umożliwić im wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań. Możliwość odstąpienia od tej zasady zachodzi tylko wtedy, gdy załatwienie sprawy nie cierpi zwłoki ze względu na niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego albo ze względu na grożącą niepowetowaną szkodę materialną. Organ administracji publicznej obowiązany jest utrwalić w aktach sprawy, w drodze adnotacji, przyczyny odstąpienia od zasady określonej w § 1.

Prawo do sprawiedliwej i rzetelnej procedury jest zawarte w treści zasad państwa prawnego. Zgodnie z takim założeniem wymagane jest precyzyjnie i ścisłe formułowanie nie tylko zasad samego postępowania, ale również przestrzeganie tych zasad przez organy administracji.

Organy muszą zwracać uwagę na przepisy przyznające uprawnienia procesowe uczestnikom postępowania, którzy jako strony mają mniej korzystną sytuację, która związana jest często ze słabą znajomością prawa.

Art. 41b. Właściwość organów w sprawach rozpatrywania skarg i wniosków

§ 1. Organem właściwym do rozpatrzenia skargi lub wniosku, dotyczących działalności sądu, jest prezes sądu.
§ 2. Jeżeli skarga lub wniosek dotyczą działalności sądu okręgowego i sądu rejonowego, organem właściwym do rozpatrzenia jest prezes sądu okręgowego. Jeżeli skarga lub wniosek dotyczą działalności sądu apelacyjnego i sądu okręgowego, organem właściwym do rozpatrzenia jest prezes sądu apelacyjnego.
§ 3. Organem właściwym do rozpatrzenia skargi dotyczącej działalności prezesa sądu rejonowego jest prezes sądu okręgowego, działalności prezesa sądu okręgowego – prezes sądu apelacyjnego, a działalności prezesa sądu apelacyjnego – Krajowa Rada Sądownictwa.
§ 4. Prezes sądu apelacyjnego, w terminie do końca kwietnia każdego roku, informuje Ministra Sprawiedliwości o nieprawidłowościach stwierdzonych w wyniku rozpatrzenia skarg przez prezesów sądów działających na obszarze apelacji.

 

USTAWA

z dnia 27 lipca 2001 r.

Prawo o ustroju sądów powszechnych.

(Dz. U. z dnia 12 września 2001 r.)

DZIAŁ I

SĄDY POWSZECHNE

Rozdział 5a 

Tryb rozpatrywania skarg i wniosków

***

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI

z dnia 9 maja 2012 r.

w sprawie skarg i wniosków dotyczących działalności sądów powszechnych

(Dz. U. z dnia 16 maja 2012 r.)

 ***

Jelenia Góra, dnia 17 lipca 2016 r.

 

Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim

Dotyczy: PR Ko 212/2016

 

Potwierdzam złożenie zawiadomienia o przestępstwie niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariusza organów ścigania – prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze. To nie jest pomyłka, mały przypadek, niezawiniony błąd, jedno niedopatrzenie. To są przestępstwa umyślne, świadome, popełniane wspólnie i w porozumieniu przez brać prawniczą. To są zbrodnie stalinowskie, skazania i akceptowania tortur bez przyczyny. To jest tuszowanie przestępstw fałszu intelektualnego i fałszu materialnego. To jest nadużycie władzy i godności funkcjonariusza. To jest pogwałcenie pieczątek. Ja nie muszę niczego podpisywać i dożywotnio odbijać piłeczkę od Annasza do Kajfasza. Mnie to kosztuje zdrowie, czas i pieniądze. Wy uprawiacie tą korupcję za pieniądze podatników w godzinach „pracy” i wam rybka jak długo ten cyrk potrwa. Zbrodnie adekwatne do zamachowca z Nicei powinno się ścigać z urzędu. Nie zrobicie tego, bo jesteście zorganizowaną grupą przestępczą, gorszą od tych, które zamykacie do więzień. W przypadku olania faktów procedurami, będziecie na liście Marii Gurowskich Sand i Fajgi Mindla. Przyjdzie czas, że odpowiecie za te zbrodnie płacąc za to wysoką cenę.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

Nawet poczta ePUAP wam nie działa.

 

Grzegorz Niedźwiecki

Ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

***

Jelenia Góra, dnia 16 lipca 2016 r.

 

Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro

 

SKARGA

Pan prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach delegowany do Prokuratury Krajowej Marek Cioś, delikatnie mówiąc pisze nieprawdę w komunikacie z dnia 7 lipca 2016 r. Nie została mi udzielona informacja w „tej sprawie”. Domniemam, że chodzi o sprawę kasacji nadzwyczajnej od wyroku bez przyczyny II K 467/07 Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, który zapadł dnia 6 maja 2008 r. Pan prokurator Marek Cioś pisze nieprawdę, bo informacja nie bo nie nie jest merytorycznym ustosunkowaniem się do zasadnej prośby o kasację nadzwyczajną od stricte stalinowskiego wyroku. Wydanie wyroku skazującego bez faktu stwierdzenia czynu zarzucanego i udowodnienia winy Grzegorzowi Niedźwieckiemu jest więcej niż rażącym naruszeniem prawa. Ani pan prokurator Marek Cioś, ani nikt inny, nie napisał, czy dopuszczalne jest w Polsce wydanie wyroku skazującego bez przyczyny, jaki na generale Auguście Fieldorfie wydała Maria Gurowska Sand. Nie ma przy tym znaczenia, czy wyrok jest symboliczny, czy skutkujący dziesięcioletnimi torturami i internowaniem na 180 dni, czy karą śmierci. Wyrok SSR Jarosława Staszkiewicza to dowolne, umyślne poświadczenie nieprawdy, będące „podstawą” do sfingowanego procesu cywilnego I C 1062/08 Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze i materialnym oraz moralnym zablokowaniem całej mojej rodziny. Takie egzekucje są niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Przywołane przez pana prokuratora Marka Cioś twierdzenia, że informacji mi udzielono, jest pogwałceniem faktów, prawdy materialnej, prawa do obrony na każdym etapie postępowania i kryciem fałszu intelektualnego dokonanego w oparciu o fałsz materialny. Nikt nigdy nie ustosunkował się do „dowodu” oskarżyciela Mieczysława Ligęzy załączonego do aktu oskarżenia z dnia 18 czerwca (31 maja 2007 r.) i nie ocenił jego wartości. Pan prokurator Marek Cioś bazuje na archaicznym „nie bo nie” zanim otrzymałem ekspertyzę biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 r., która podważyła całkowicie „dowód” oskarżyciela (k. 8 akt sprawy II K 467/07) i zasadność skazania mnie z art. 212 § 2 k.k. Nikt nie podważył mojej ekspertyzy i nie dokonał odmiennej ekspertyzy biegłego sądowego. Wyrok z dnia 6 maja 2008 r. zapadł z rażącym naruszeniem prawa oraz dobrych obyczajów i jest podstawą do wniesienia kasacji nadzwyczajnej na zasadzie art. 521 k.p.k. Sędzia popełnił rażące błędy, co najmniej równe uchybieniom wymienionym w art. 439 § 1 k.p.k., tj. skazał mnie mimo braku czynu zarzuconego, czy znamion jakiegokolwiek przestępstwa. Sąd orzeka w oparciu o trzy rzeczy: dowody, przepisy i sumienie. Wszystkiego niestety zabrakło. Prokurator pracujący w Prokuraturze Krajowej oddalając prośbę o wniesienie o kasacji nadzwyczajnej musi najpierw wyczerpująco odpowiedzieć mi na pytania:

  1. Czy sędzia miał prawo skazać mnie nie stwierdzając czynu zarzucanego?
  2. Czy sędzia miał prawo skazać mnie za zniesławienie FM „Ligęza” artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” rzekomo zamieszczonym na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ w oparciu o domniemania czy w oparciu o materialne dowody?
  3. Czy dowód oskarżyciela prywatnego Mieczysława Ligęzy (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest potwierdzony protokołem notarialnym lub jest jakimkolwiek zrzutem z mojego ekranu?
  4. Czy sędzia w sentencji wyroku z dnia 6 maja 2008 r. udowodnił mi niezbicie winę z art. 212 § 2 k.k.?
  5. Czy sędzia lub prokurator w przypadku zawiadomienia o przestępstwie stworzenia fałszywego dowodu ma obowiązek przesłuchać oskarżonego i dokonać ekspertyzy prawnej jedynego dowodu w sprawie?
  6. Czy sędzia ma obowiązek orzekać w sprawie o pomówienie za pomocą środka masowego komunikowania w oparciu o ustalenia faktyczne, prawdę materialną czy o NIC?

Na podstawie m.in. art. 2 k.p.k., art. 42 ust. 2 i art. 61 Konstytucji domaga się udzielenia mi odpowiedzi na powyższe pytania. Jeżeli prokurator sześć razy na pierwszą część pytań nie odpowie uzasadnionym TAK, to będzie podstawa do wniesienia kasacji nadzwyczajnej od wyroku II K 467/07 wydanego z rażącym naruszeniem prawa. Jeżeli prokurator chociaż raz na pierwszą część pytań odpowie niewymijające NIE, to będzie podstawa do wniesienia kasacji nadzwyczajnej od wyroku II K 467/07 wydanego z rażącym naruszeniem prawa. Jestem żywym człowiekiem, a nie przedmiotem i godność ludzka jest najważniejsza. Zrzekam się prawa do prywatności.

Z poważaniem

Pokrzywdzony, dziennikarz śledczy

Grzegorz Niedźwiecki, ul. Działkowicza 19, 58-506 Jelenia Góra

***

Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro

W sprawie II K 467/07 nie było żadnych ustaleń faktycznych stwierdzających zamieszczenia przez Grzegorza Niedźwieckiego artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Nie było dowodów materialnych i podstaw prawnych do skazania Grzegorza Niedźwieckiego z art. 212 § 2 k.k. To nie sąd uznał i skazał Grzegorza Niedźwieckiego w dniu 6 maja 2008 r., tylko SSR Jarosław Staszkiewicz dokonał dowolnie, umyślnie poświadczenia nieprawdy. Proszę przeanalizować tok postępowania i nie zasłaniać się niezawisłością, bo ja nie jestem waszym śmieciem. To, że prokuratorzy tuszują przestępstwa fałszu materialnego i fałszu intelektualnego, umarzając postępowanie lub odmawiając wszczęcia śledztwa, nie jest argumentem żadnym. To, że SSO Klara Łukaszewska pozasądowo oddaliła wniosek o wznowienie postępowania II K 467/07 wyżej stawiając fikcję ustaleń od ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 r. to przestępstwo funkcjonariusza nadużycia władzy, niedopełnienia obowiązków służbowych i współudziału w poświadczeniu nieprawdy. To, że sędziowie Sądu Apelacyjnego akceptują to oszustwo sądowe, dokładając i ignorując prawdę materialną nieznanymi domniemaniami SSR Jarosława Staszkiewicza, to przestępstwa terrorystów, bo nawet mafia stosuje pewną etykę. Domniemać to można o niewinności dopóki faktu czynu zarzucanego się nie stwierdzi i winy oskarżonemu się nie udowodni. Sąd orzeka w oparciu o trzy rzeczy: dowody, przepisy i sumienie. Wszystkiego niestety zabrakło. To, że nie powołujecie biegłego sądowego i nie dokonujecie odmiennej ekspertyzy, to fakt, że działacie metodami cynicznych katów, a nie demokratycznych stróżów prawa. To, że uprawomocniają wyrok bez przyczyny, to fakt państwa ponad państwem jakiego nie było nawet za Stalina. Szanowni sędziowie i prokuratorzy, jesteście przestępcami działającymi wspólnie i w porozumieniu i to jest wasz jedyny argument na legalizację tych oszustw sądowych, które nie są banalne, tylko zmurszałym fundamentem do ekonomicznego i moralnego zablokowania całej mojej rodziny na dziesiątki lat, a może i dożywocie (I C 1062/08). Przyjdzie czas, przyjdzie prokurator i sędzia, który przerwie te proceduralne szachy i zapłacicie cenę za to, że gwałcicie fakty, prawo stanowione, etykę zawodową i prawa człowieka.

Oczekuję realizacji zapewnień Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego o ściganiu sędziów za korupcję (materialną i polityczną) oraz kasacji nadzwyczajnej od wyroku bez przyczyny. Nie ma bardziej rażącego naruszenia prawa jak skazanie bez faktu czynu zarzucanego.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

 

Jelenia Góra, dnia 14 lipca 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki, ul. Działkowicza 19, 58-506 Jelenia Góra

***

Jelenia Góra, dnia 8 lipca 2016 r.

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

 

Jednostka nadrzędna

za pośrednictwem

Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

Dotyczy II S 11/16

 

W odpowiedzi na pismo i próbę unikania pracy z dnia 5 lipca 2016r.

 

Jeżeli Państwo nie rozumieją co znaczy „Skarga na bezczynność jest bezprzedmiotowa”, to proszę przekazać sprawę komuś z podstawowym wykształceniem.  Bezczynność była wątkiem pozwu cywilnego, ale ją przerwałem. Teraz ma miejsce przewlekłość postępowania przeciwko Skarbowi Państwa… Proszę przekazać kompletne akta do organu nadrzędnego, bo Prezes Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze jest negatywną stroną w postępowaniu. Proszę nie grać w szachy proceduralne. Dziesięć lat głupa rżnięcia wystarczy. To Państwo naruszacie przepisy i dobre obyczaje.

 

W załączeniu niezasadnie zwrócone materiały dowodowe.

 

 

Grzegorz Niedźwiecki

***

Jelenia Góra, 7 lipca 2016 r.

Ministerstwo Sprawiedliwości

I inni

Dotyczy BKA-II-051-113/16/54

 

Pani Bernadetta Misiewicz jest niewłaściwym człowiekiem na niewłaściwym miejscu. Korespondencję moją oraz pisma zbywa, zamiast przekazać samemu według właściwości do  Sądu Najwyższego w kwestii wyłączenia sędziów głównie okręgu dolnośląskiego, którzy orzekają w swoich sprawach. Teoretycznie miałoby to inny wymiar, ale praktycznie żaden. Sędziowie Sądu Najwyższego odmówili już wyłączenia sędziów jeleniogórskich, gdy wniosek taki złożył SSR Marek Gajdecki w odruchu wyrzutów sumienia. Czyżby nie wymagało tego dobro wymiaru sprawiedliwości, aby przestępca nie był sędzią w swojej sprawie? Nie będę oceniał kim są sędziowie Sądu Najwyższego, bo może kiedyś trafi tam skarga o zasadną kasację od zbrodni. Sami państwo wiedzą kto awansuje i jak musi się zasłużyć. Etyka i autorytet nie ma tu nic do rzeczy.

Departament Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej (Mirosław Chłopik i spółka) powyższej sprawy nie badał pod kątem wniesienia przez Prokuratora Generalnego kasacji do Sądu Najwyższego, tylko odfajkował odpowiedź standardową powiastką. Nie analizował merytorycznie sprawy, dowodów, podstaw i prawdy materialnej (ustaleń faktycznych), tylko odpowiedział nie bo nie. Wyrok z dnia 6 maja 2008 roku w sprawie II K 467/07 to nie wyrok tylko stalinowska umyślna, dowolna decyzja. To przestępstwo nadużycia władzy w związku z fałszem intelektualnym. SSR Jarosław Staszkiewicz (oraz prezes sądu) wiedział, że w akcie oskarżenia Mieczysława Ligęzy z dnia 18 czerwca (31 maja 2007 r.) jest dowód stworzony przez oskarżyciela prywatnego, bo szukał rok czasu Z URZĘDU dowodu mojej winy na rzecz oskarżyciela prywatnego. Nie znalazł, ale symbolicznie, usypiająco skazał. Wyrok był bez przyczyny jak Marii Gurowskiej Sand na generale Auguście Fieldorfie. To zbrodnia w biały dzień i każdy kto takie zbrodnie akceptuje bierze współudział w tych zbrodniach. Nie ma bardziej rażącego naruszenia prawa jak wydanie wyroku bez powodu, bez faktu czynu zarzucanego.

W demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej MS, PG, czy RPO wniósłby bezwarunkowo kasację nadzwyczajną od tej parodii prawa na zasadzie art. 521 k.p.k. W tym cyrku były uchybienia nie tylko wymienione w art. 439 § 1 k.p.k. Nikt nigdy nie odniósł się materialnie do mojego wniosku, do Propter nova (ekspertyzy biegłego sądowego w zakresie informatyki i technologii internetowych BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 r.), nie wykazał zasadności skazania mnie i nie wykonał sądowej, odmiennej opinii. Żeby kogoś skazać, to trzeba najpierw stwierdzić fakt zarzucany i udowodnić oskarżonemu winę. Dziesięć lat jestem torturowany i mam być 180 dni internowany choć nie ukradłem nikomu nawet pudełka zapałek.

Albo jesteście zasiedziałymi funkcjonariuszami i dokonujecie tych egzekucji świadomie, z pełną premedytacją, albo zbiór zasad etyki zawodowej sędziów i prokuratorów pomyliliście z Mein Kampf Adolfa Hitlera.

Proszę to przemyśleć i potraktować mnie jak podmiot, a nie jak martwy przedmiot.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

Grzegorz Niedźwiecki, ul. Działkowicza 19, 58-506 Jelenia Góra, Tel. 791830093

 

http://www.biuletyn-prawny.pl/informowanie-stron-przez-organ-administracyjny-71.html

http://www.zb.eco.pl/bzb/23/procedur.htm

http://www.jawnosc.pl/wp-content/uploads/2014/05/raport-JiK-VI.pdf

Zawiadomienie o przestępstwie

wiceprezes robert bednarczyk

Szanowny Panie Prezesie Robercie Bednarczyk,

Jest Pan przestępcą. To jest stwierdzenie, a nie zniewaga. Jest Pan zbrodniarzem, a nie przestępcą. Przestępca to zawód. Pan popełnia świadome przestępstwa jako funkcjonariusz wymiaru sprawiedliwości i to jest zbrodnia. Zbrodnia umyślna. Kryje Pan przestępstwa kolegów i koleżanek i nie mają tu nic do rzeczy procedury. Wie Pan, że czynu zarzucanego w sprawie II K 467/07 nie było. Wie Pan, że Prezes Sądu Rejonowego sknocił wstępną analizę aktu oskarżenia. Wie Pan, że (Asesor – vide orzeczenie TK!) SSR Jarosław Staszkiewicz mimo rocznego szukania dowodów mojej winy na rzecz oskarżyciela prywatnego dokonał fałszu intelektualnego w oparciu o fałsz materialny. Może miał takie zlecenie, to jego problem. Wie Pan, że SSO Junona Gajewska przekombinowała w sprawie I C 1062/08. Nie dość, że przeprowadziła sfingowany proces, na zasadzie fikcji doręczeń, to jeszcze nadużyła „ustaleń” sprawy karnej. Wie Pan, że SSO Klara Łukaszewska pozasądowo uciekła od kontroli instancyjnej (VI Ko 66/15) posługując się fikcją ustaleń i głupa rżnąc w/s sensu stricte i ciężaru dowodowego. Kryła kolegę. Wie Pan, że skazać można tylko za czyn zabroniony i gdy się oskarżonemu winę udowodni. A teraz przejdźmy do przykładów. Jak ja ukradnę Panu rower to będzie przestępstwo czy nie? Z pewnością w jakiejś mierze będzie i powinienem z tego tytułu ponieść konsekwencje. Jak się okaże, że rower nie zginął, to poniosę konsekwencje czy nie? Nie poniosę, a jak niesłusznie poniosę to potem mnie przeproszą. Jak Panu ktoś dziesięć lat będzie ewidentny stalking, mobbing czy reketierkę czynił, to odpowie za to czy nie? Odpowie. Dlaczego okradliście mnie na kilkadziesiąt tysięcy złotych, pozbawiliście prawa do pracy w Niemczech (i w Polsce zresztą też, bo wypłatę byście zwinęli), stażu pracy, możliwości zaciągania kredytów i zakupów online, normalnych relacji rodzinnych, dokonaliście bezpodstawnych egzekucji zamieniając je na 180 dni internowania i nie ponosicie za to odpowiedzialności? Bo nie wszyscy są równi wobec prawa. Jest Pan zbrodniarzem, bo tak jak w wypadkach drogowych, poszkodowanemu należy udzielić pomocy i zgłosić odpowiednie służby. Wy tego nie czynicie i nie boicie się odpowiedzialności karnej, bo to co ślubowaliście i zbiór zasad etyki zawodowej macie w nosie. Układ jest masowo skorumpowany i stalinowski wymiar sprawiedliwości działa wspólnie i w porozumieniu. Oczywiście organów ścigania, których funkcjonariusze tuszują wasze przestępstwa nie wyłączając. To nie ja was, Pana znieważam. To Pan mnie nie tylko znieważa. Pan gwałci godność człowieka, funkcję publiczną, majestat Sądu. Gwałci Pan fakty, prawdę materialną, moje dzieci i państwo Polskie. Jest Pan gorszy od Marii Gurowskiej Sand. Gdybym ja Pana znieważał, to podałby mnie Pan do sądu, a nawet wszczęto by postępowanie z urzędu w trybie art. 226 kk. Nie poda mnie Pan do sądu, bo jest Pan marnym prawnikiem i wyszłoby na jaw, że dokonujecie oszustw sądowych i dziesięć lat bezpodstawnych prześladowań mojej osoby. To co piszę to nie zniewaga tylko brutalna, oczywista prawda. Jesteście nałogowymi, cynicznymi psychopatami. Nadużywacie władzy, niezawisłości i pieczątek dla zasady. Waszym prawem są manipulacje, szachy proceduralne i prawo pięści. Proszę wskazać za jaki konkretnie czyn zostałem skazany dnia 6 maja 2008 roku w sprawie II K 467/07 i uzewnętrznić publicznie ustalenia faktyczne. Sprawa nie była tajna. Nie wskaże Pan choć ma Pan uprawnienia pryncypała, przełożonego. Art. 41a § 4 ustawy z dnia 27 lipca 2001r. Prawo o ustroju sądów powszechnych to skonstruowany przez was, przez korporację prawników wytrych do ucieczki od merytorycznego postępowania. Jesteście zbrodniarzami gorszymi jak za Bieruta. Sędzia to powinien być człowiekiem o wyjątkowym autorytecie. Powinien być bezstronnym, obiektywnym, sprawiedliwym arbitrem. Powinien postawić na wagę wszystkie głosy za i przeciw i rozstrzygnąć sprawę uczciwie. Jakbyście byli ludźmi, to zaprosilibyście mnie do stołu i w pięć minut niedające się usunąć wątpliwości rozstrzygnęlibyście na korzyść niesłusznie oskarżonego. Nie jesteście ani ludźmi ani sędziami. Udostępnię to bieżące „znieważenie” za pomocą środka masowego komunikowania, czyli mojego bloga. Skoro za urojenia Ligęzy naskrobaliście mi wyroków jak Josef Fritzl, to za te werbalne teksty „zasądzicie” mi pewnie dożywocie.

http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/

Grzegorz Niedźwiecki, 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19, Tel. 791830093, lew1@poczta.fm

Prawo i Sprawiedliwość czy Bezprawie i Niesprawiedliwość?

4wioewcbn46y09l6

Widzicie te dziesięcioletnie, stalinowskie tortury bez przyczyny, bez faktu czynu zarzucanego i milczycie. Gdzie wasze prawo i sprawiedliwość? Gdzie wasz katolicyzm? Gdzie wasza etyka? Akceptując ten stan rzeczy bierzecie współudział w tych zbrodniach. Będę pytał o wasze człowieczeństwo co miesiąc.

http://demokracjaisprawiedliwosc.pl/prawo-i-sprawiedliwosc-czy-bezprawie-i-niesprawiedliwosc/

 

Grzegorz Niedźwiecki

ul. Działkowicza 19

58-506 Jelenia Góra