Spojrzenie Boga
(II otwarcie)
Wyobrażam sobie, że jestem Bogiem i patrzę z góry na swoje dzieło stworzenia. Z racji moich korzeni patrzę na Polskę i oczom swoim nie wierzę, jak ci ludzie realizują moje porządki…
Dzień drugi – 9 czerwca
„Proszę Państwa, 7 czerwca 2009 roku skończył się w Polsce kołtunizm”
Ledwo ogłosili wyniki wyborów do europrzytułku dla nierobów, a tu takie mniej więcej komentarze obserwuję z góry:
-
To nasza heroina…
-
Pomogły duże nazwiska…
-
Rząd nie dostał żółtej kartki…
-
Hübner złoiła skórę Kamińskiemu…
-
Koalicja PO-PSL trzyma dobry styl…
-
Świetny wynik faworyta ojca Rydzyka…
-
Jesteśmy piątą siłą polityczną w Polsce…
-
Nic się nie kończy, wszystko się zaczyna…
-
Ziobro zrobił fantastyczny, kosmiczny wynik…
-
Odkreślamy to grubą kreską i idziemy do przodu…
-
Liczba pretorianów w PiS wyraźnie się zmniejszyła…
-
Wynik wyborów to klęska prezydenta. To zawsze miłe…
-
Buzek tłumaczy tajemnicę swego rekordu wyborczego…
-
To zawiła ordynacja, Polacy nie rozumieli tych wyborów…
-
Mandat do sprawowania funkcji europosła dali mi wyborcy…
-
W PiS potrzebna jest refleksja nad komunikacją społeczną…
-
Będę chciał pomóc L. Kaczyńskiemu w wyborach prezydenckich…
-
Kończy się dominacja dwóch prawicowych partii, lewica wraca do gry…
-
Prawica nie wróci na scenę polityczną bez konsolidacji sił wokół programu IV RP…
Niczego się ci inteligenci szpagatowi nie nauczyli. Niczego nie zrozumieli hipokryci z tej lekcji demokracji, nie umieją wyciągać logicznych wniosków z tautologii wyników wyborów. Dostali wyraźny sygnał od społeczeństwa, że z bufonami im nie po drodze, a dalej kręcą się wokół własnego ogona.
Ja wcale nie muszę nawet grzmieć z góry. Posługując się nomenklaturą piłkarza dzikich drużyn Donalda Tuska – następnym razem kibice nie tylko pokażą im czerwoną kartkę, ale sami zniosą ich z boiska…
Guru
A tak na marginesie!
Fajna ta demokracja na Ziemi. Wybory co najmniej w jednej komisji powinny być przedłużone, ale dla dobra Europy, prawem kaduka zmienia się decyzje naprędce;-)