Kurski 10 tys. zł, niewinny bloger już blisko 30 tys. zł
Już prawie cztery lata ciągnie się prześladowanie to piszącego za niewinność. Prześladowanie – za rzekomą obronę interesu społecznego – przez dealera samochodowego i jednocześnie skarbnika Rotary Club Jelenia Góra. Sądy Okręgowy i Rejonowy w Jeleniej Górze mnożą wyroki (na rzecz Rotary Club Jelenia Góra) i grzywny zaocznie nie mając żadnych dowodów winy przeciwko oskarżonemu/skazanemu. Sąd Rejonowy wystąpił swego czasu do portalu Onet.pl o wyciąg z archiwum i nie otrzymał potwierdzenia jakiegoś naruszenia dóbr osobistych, a mimo to orzekł i orzekają nadal radykalniej niż za czasów najgorszej „komuny”. W demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej nie można wydawać wyroków nepotycznych, na podstawie opinii, na chybił trafił, za pieniądze, tylko na podstawie przepisów prawa i niezbitych dowodów. Postępowania nie powinny trwać w nieskończoność, a oskarżony/skazany musi mieć fizyczną możliwość uczestniczenia w nich. Istotne dowody, które wyjdą na jaw też muszą być brane pod uwagę bez względu na przedział czasowy. Prokurator Generalny (PG-IV-KSK-1097/10) i Rzecznik Praw Obywatelskich uchylają się od zajęcia merytorycznego stanowiska w sprawie sugerując, że nie zostały przez sąd naruszone przepisy prawa o takim znaczeniu dla prawidłowego rozpoznania sprawy… Uchylają się, mimo iż zostały naruszone liczne przepisy i prawo do obrony. Uchylają się nie zapoznając się w ogóle z wszystkimi aktami sprawy. Przysyłają skazanemu masło maślane na zasadzie bliższa koszula ciału. Niewinny człowiek nie może być „powieszony” tylko dlatego, że coś się uprawomocniło, skazany nie studiował kpk i kpc lub nie stać go na adwokata. No cóż. Pomodlę się do Matki Boskiej, którą otrzymał mój synek dzisiaj w kościele na roratach przedkomunijnych za jeden z najładniejszych lampionów. Jutro odniesiemy Matkę Boską i zapalimy świeczkę w intencji zakończenia nowego stanu wojennego w Polsce.
Grzegorz Niedźwiecki